Bo pierwsze kładzie akcent na zlecenie usługi, a drugie przesuwa go na... dorwanie wykonawcy. A kiedy rzecz idzie nie o remont łazienki w bloku (choć współczuję i tego), a o wielomilionowe, często specjalistyczne zamówienie, zaczyna się pogoń. Za kimś, kto wykona je „na czas, na miejsce, na pewno” (by wypożyczyć sobie slogan firmy transportowej). Jak wynika z naszej informacji, właśnie otworzono koperty na wyrafinowaną technicznie przebudowę zabytkowych Młynów Rothera i znów okazało się, że miasto stanęło pod ścianą znacznego niedoszacowania swojej oferty. Dzieje się tak nie po raz pierwszy i wymaga budżetowej korekty. Miasto chce zmian, rozwoju i my im kibicujemy, ale... Trochę się obawiamy katastrofy na horyzoncie. Bynajmniej nie budowlanej...
Rynek budowlańców to nie to samo co rynek budowlany

Młyny Rothera - perełka dla miasta, skarb dla wykonawcy
Coraz częściej, gdy rozmawiamy z różnymi inwestorami, mówią, że teraz nie ma już rynku usług budowlanych, tylko rynek budowlańców. Niby podobne, a jednak przewraca zamówienia do góry nogami.