Już gdy była w zerówce, zauważono, że jest utalentowana muzycznie, ma czysty i silny głos, a występowanie przed publicznością sprawia jej frajdę.
<!** Image 2 align=right alt="Image 32152" sub="Monika nie tylko śpiewa, ale i uczy się grać na skrzypcach">Jednak by odnieść sukces, nawet na dziecięcej scenie, talent nie wystarczy. Potrzeba zdeterminowanych rodziców, wytrwałej pracy pod okiem fachowców i odrobiny szczęścia. Monika Kruszyńska, uczennica Szkoły Podstawowej nr 2 w Lipnie je ma, bo na swojej drodze spotyka życzliwych ludzi.
Od szkolnych akademii
Najpierw takim szczęśliwym trafem było znalezienie się w klasie Małgorzaty Czapiewskiej, która zawsze dbała, aby jej uczniowie śpiewali i tańczyli. To ona pierwsza uwierzyła, że Monika może zajść dalej niż na szkolną akademię. Tak zaczęło się uczestnictwo w konkursach. Pierwszy sukces przyniósł Monice dwa lata temu udział w Powiatowym Przeglądzie Piosenki „Śpiewać każdy może”, zorganizowanym w Lipnie. Potem był Toruń i „Śpiewaj razem z Hugo”.
<!** reklama left>Monika ma w repertuarze piosenki napisane specjalnie dla niej. Autorką tekstów jest Małgorzata Czapiewska, a muzykę pisze Jarosław Szajerski, nauczyciel związany z zespołami „Od święta” i „Liście”. Dzięki niemu Monika trafiła do studia nagrań Adama Pawlikowskiego we Włocławku, gdzie ma warunki, aby pracować nad głosem.
– Już od dawna piszę muzykę dla Moniki i razem z Adamem Pawlikowskim aranżujemy dla niej podkłady muzyczne – mówi Jarosław Szajerski. – Praca z Moniką nie sprawia problemów, gdyż jest dzieckiem uzdolnionym muzycznie. Zresztą, w naszej szkole prowadzone są zajęcia z myślą o dzieciach uzdolnionych.
W ubiegłym roku znalazła się w ósemce najlepiej śpiewających uczestników XXVI Międzynarodowego Dziecięcego Festiwalu Piosenki i Tańca w Koninie. Wyróżnienie przyniosła jej piosenka „Dziękuję, panie Andersenie”.
W dziecięcej czołówce
- W Koninie była duża konkurencja - opowiada Monika. - Przyjechały tam dzieci z różnych krajów: ze Szwecji, Białorusi, Ukrainy. Bardzo się denerwowałam, żeby się nie pomylić. Nigdy przecież nie śpiewałam przed tak dużą publicznością. Wystąpiłam podczas drugiej części koncertu galowego pt. „Miasteczko pana Andersena” i na zakończenie wszyscy zaśpiewali moją piosenkę „Dziękuję, panie Andersenie”. Czułam się wtedy naprawdę wspaniale.
<!** Image 3 align=right alt="Image 32153" sub="... i na festiwalu czerwonokrzyskim w Krajence">Kilka miesięcy temu zajęła pierwsze miejsce w swojej kategorii wiekowej w X Wojewódzkim Konkursie Piosenki „Ja po prostu mam talent”, który odbył się w Pałacu Młodzieży w Bydgoszczy. Wyśpiewała też Grand Prix, otrzymując najwięcej punktów za wykonanie piosenek „Mam idola” i „Dobry los, złudny los”. W czerwcu znalazła się w finale III Europejskiego Integracyjnego Festiwalu Piosenki Dziecięcej w Sosnowcu, a w międzyczasie był jeszcze Festiwal Piosenki Czerwonokrzyskiej w Krajence.
Ciężka praca
– Na te wszystkie konkursy udaje się nam wyjeżdżać tylko dzięki przychylności naszej pani dyrektor Ewy Urbańskiej, a także życzliwości burmistrza - komisarza rządowego Lipna, który dofinansował w tym roku nasz wyjazd do Sosnowca – mówi Małgorzata Czapiewska.
Sukcesy to efekt ciężkiej pracy. Najpierw jest szkoła, a po lekcjach nauka gry na skrzypcach w ognisku muzycznym we Włocławku, do którego z Lipna jest ponad 20 km. To wszystko kosztuje, a w rodzinie Moniki się nie „przelewa”. Tata pracuje w Bydgoszczy, do domu wraca tylko na weekendy, a mama jest pielęgniarką w lipnowskim szpitalu
- Bardzo pomaga nam dziadek, który jeździ z Moniką do Włocławka - mówi Jolanta Kruszyńska.
Nie wiadomo, jak potoczą się losy Moniki, ale najważniejsze, że stara się wykorzystać swoją szansę. A dzieki uporowi i pracy może zostanie kolejną gwiazdą o lipnowskich korzeniach, tak jak Pola Negri, o której śpiewa w jednej z piosenek?
