Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozpoczął się proces oskarżonej o spowodowanie śmierci trzech motocyklistów

Jarosław Jakubowski
Kara 8 lat więzienia grozi 61-letniej Marii O.-H. oskarżonej o spowodowanie wypadku w Stryszku, w którym zginęło trzech motocyklistów. Proces zaczął się w piątek w Bydgoszczy.

<!** Image 3 align=none alt="Image 204489" sub="Wczorajszej rozprawie w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy przysłuchiwały się rodziny trzech motocyklistów, którzy zginęli w wypadku w Stryszku. Fot.: Tomasz Czachorowski">

Kara 8 lat więzienia grozi 61-letniej Marii O.-H. oskarżonej o spowodowanie wypadku w Stryszku, w którym zginęło trzech motocyklistów. Proces zaczął się w piątek w Bydgoszczy.

<!** reklama>

Rano przed salą rozpraw Sądu Rejonowego w Bydgoszczy zaczęli zbierać się uczestnicy procesu. Niewysoka blondynka ubrana na czarno z trudem opanowywała emocje. To Małgorzata G.-R. z Fordonu. - Jestem mamą Jakuba i siostrą Jacka. Obaj zginęli w tym wypadku - mówiła łamiącym się głosem. - Jakub był zwyczajnym 25-letnim chłopakiem. Pracował w magazynie. To była jego pierwsza praca. Myślał o zakupie samochodu. Dwa tygodnie przed wypadkiem poznał dziewczynę...

W sądzie zjawiła się też Monika K., żona Jacka. - Dowiedziałam się o wypadku niemal od razu od kolegów Jacka, bo mieszkamy właściwie tuż za rogiem, w Olimpinie. Jacek i Jakub tak się cieszyli na ten wyjazd. Mieli w Częstochowie witać nowy sezon motocyklowy. Początkowo to ja miałam jechać z mężem, ale rozchorowała nam się 4-letnia córka i ustaliliśmy, że z nią zostanę w domu. I tak zostałam, z córką i 15-letnim synem - pani Monika już nie hamuje łez.

Panie Monika, Małgorzata oraz Łucja J. są oskarżycielkami posiłkowymi. Pani Łucji nie było wczoraj w sądzie. Zjawiła się jej córka. - Mama nie jest w stanie uczestniczyć w rozprawie. Od dwóch dni narzeka na silne bóle serca - powiedziała nam córka oskarżycielki.

Prokurator Ilona Glezman-Duży z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe odczytała akt oskarżenia przeciwko Marii O.-H.: 14 kwietnia 2012 roku około godz. 12 na drodze dojazdowej do Przyłęk, kierując samochodem marki Honda CRV, nie zachowała należytej ostrożności i podczas skrętu w lewo wymusiła pierwszeństwo na dwóch motocyklach nadjeżdżających z naprzeciwka. W wyniku zderzenia śmierć ponieśli: kierujący motocyklem „Yamaha” Andrzej J. oraz jadący motocyklem „Triumph” Jacek K. i jego pasażer Jakub G.

Oskarżona nie przyznała się do winy. Zgodziła się odpowiadać wyłącznie na pytania obrońcy. Jako pierwszych na świadków wezwano małżeństwo Marlenę i Dawida R., którzy widzieli wypadek z auta stojącego na drodze podporządkowanej, w którą chciała skręcić oskarżona.

- Najpierw zobaczyliśmy jadące z kierunku Ciela motocykle. Tę hondę zauważyłam, kiedy motocykl uderzył centralnie w jej przód. To się stało na pasie bliżej nas. Motocyklista przeleciał nad samochodem. Drugi motocykl chciał uniknąć zderzenia i zahaczył o tył tego auta. Później zobaczyliśmy, że za tą panią jechał citroen. Jego kierowca - chcąc ominąć to wszystko - wjechał do rowu. Wysiadłam z samochodu i zapytałam tę kobietę, co zrobiła. Powiedziała, że nie wie - zeznała Marlena R. Jej mąż Dawid powiedział, że w momencie zderzenia zobaczył błysk, a potem kłęby dymu i pary. - Pierwszy motocykl uderzył w przód hondy po prawej stronie od nas, przed wysepką na skrzyżowaniu, patrząc od strony jadącej hondy - zeznał. Jego zdaniem, motocykliści jechali z prędkością „turystyczną” - 60-100 km/h.

Przed rozpoczęciem przewodu sądowego adwokat Burker złożył wniosek o wyłączenie jawności rozprawy w obawie, że media będą ferować wyroki przed rozstrzygnięciem sprawy. Wniosek przepadł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!