Ze struktur Hufca ZHP Bydgoszcz-Miasto wystąpiła ponad stuosobowa grupa zuchów, harcerzy oraz instruktorów działających głównie w Starym Fordonie. Do życia powołane zostało Zrzeszenie Harcerskie PIĄTA.PL.
- Powołanie do życia odrębnego stowarzyszenia to przede wszystkim wyraz protestu przeciwko polityce zarządu wojewódzkiego czyli Chorągwi Kujawsko-Pomorskiej ZHP - zwraca uwagę jeden z instruktorów.
Z ZHP odeszły całe składy 5. Bydgoskiej Drużyny Harcerskiej „Niezłomni” im. Danuty Siedzikówny „Inki”, 5 Bydgoskiej Drużyny Harcerskiej „Burza” i Gromady Zuchowej „Mali Powstańcy”.
Sami zarobili
Fordońskie struktury harcerskie zaczęły powstawać w 2016 roku. W ciągu trzech lat harcerze skupieni wokół Ireneusza i Anny Krugłych, entuzjastów ruchu - przeprowadzili 73 akcje, żeby zarobić środki. Mali harcerze pod nadzorem wychowawców i rodziców pracowali w głównie w sklepach. Uzbierali prawie 100 tysięcy złotych!
Ireneusz Krugły zaznaczał już wcześniej na łamach „Expressu”, że Fordon nie bardzo mógł liczyć na finansową pomoc hufca - stąd własne akcje. Powód był prosty - spore różnice w idei postrzegania harcerstwa.
Większość środków pozwoliła na zorganizowanie obozów i wyjazdów, za jedną trzecią zakupiono sześć namiotów.
Zarejestrowali swoje
W kwietniu tego roku napięcia między fordońskimi harcerzami a lokalna „górą” ZHP sytuacja była na tyle konfliktowa, że doszło do rozłamu. 15 maja zarejestrowano Zrzeszenie Harcerskie PIĄTA.PL.
Umowa użyczenia?
Pozostał jednak problem, co zrobić ze sprzętem, który fordońscy harcerze sami, za własne pieniądze kupili. Chorągiew Kujawsko-Pomorska ZHP zaczęła się domagać konkretnego zestawienia majątku.
ZHP.PL uznało, że sprzętu nie odda.
- Nasza propozycja została przedstawiona harcerzom z Fordonu - mówi Artur Lamali, rzecznik Chorągwi Kujawsko-Pomorskiej ZHP. - Proponujemy nieodpłatne użyczenie sprzętu na czas nieokreślony. Teraz czekamy na odpowiedź.
ZHP.PL oczekuje jednak zwyczajnej darowizny.
Głębsze podłoże
Rozłam w bydgoskim harcerstwie ma jednak - jak twierdzi wielu instruktorów - o wiele głębsze podłoże. To podobno przedmiotowe traktowanie instruktorów harcerskich, traktowanie wszystkich jako potencjalnych złodziei; wypaczanie zasad wolontariatu i skautingu, przetrzymywanie pieniędzy pochodzących z 1 procenta.
Do tematu jawności rozliczeń finansowych w chorągwi wrócimy w najbliższym czasie. Zadaliśmy kilka pytań, jak zapewnia Artur Lamali, odpowiedź na nie mamy otrzymać do końca tego tygodnia.
Rewitalizacja ulicy Bydgoskiej. Co się zmieniło?
