Urządzenia GPS zamontowali w rowerach niemieccy reporterzy, dziennikarze jednej ze stacji telewizyjnych.
Powodem dziennikarskiej prowokacji była nasilona w ostatnim czasie plaga kradzieży rowerów w Berlinie. Kiedy złodzieje połknęli haczyk, reporterzy natychmiast powiadomili berlińską policję i ruszyli śladem sygnału GPS.
Do kradzieży doszło 19 marca w Berlinie. Została ona zarejestrowana kamerą monitoringu miejskiego. Na filmie widać złodzieja o ciemnej karnacji. Jeszcze tego samego dnia rowery trafiły do Polski.
Ceny paliw w regionie. Wiemy, ile zapłacimy na wiosnę!
Nazajutrz wieczorem o sprawie dowiedzieli się policjanci z bydgoskiego Błonia. Informacje przekazali bydgoskim kolegom kryminalni z Gorzowa Wielkopolskiego, którzy zdążyli już odzyskać pierwszy z rowerów na swoim terenie. Drugi bicykl pojechał dalej. Do Bydgoszczy.
- W ślad za rowerami przyjechali do Bydgoszczy niemieccy reporterzy, informując policjantów z Błonia o miejscu, w którym znajduje się drugi rower.
Z lokalizacji nadajnika GPS wynikało, że może być on w pobliżu ulicy Nakielskiej. Na miejsce został skierowany patrol. Kontrola okolicznych ulic nie przyniosła efektu - opowiadał nam podkomisarz Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy.
Na Szwederowie w Bydgoszczy mężczyzna groził wysadzeniem kam...
Akcję poszukiwania berlińskiego roweru wznowiono we wtorek rano. Przełom nastąpił około godziny 19:00. Wówczas dyżurny z bydgoskiego Błonia, po skontaktowaniu się z niemieckimi funkcjonariuszami ustalił, że rower się przemieszcza. Z sygnału GPS wynikało, że rower przemieszcza się w kierunku ulicy Maciaszka. Na miejsce natychmiast został skierowany patrol.
- Zatrzymaliśmy kobietę, która poruszała się poszukiwanym rowerem.Tłumaczyła, że kupiła go dzień wcześniej od mężczyzny, który zajmuje się handlem obwoźnym. Kryminalni z Błonia szybko ustalili, kto to jest i gdzie mieszka. W jednym z mieszkań na osiedlu Kapuściska zatrzymano podejrzewanego i zabezpieczono kolejny rower. Sprawdzamy czy również pochodził z kradzieży - dodaje Przemysław Słomski.
Śledczy z bydgoskiego Błonia na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawili 59-latkowi zarzut paserstwa. Czyn ten zagrożony jest karą do 5 lat więzienia. Mężczyzna bronił się, twierdząc, że rowery (w sumie trzy) kupił na bazarze w Berlinie. Z opisu wynika, że sprzedawcą był śniady mężczyzna.
W Bydgoszczy kolumna transportująca czołg zderzyła się z aut...