– Co najmniej 10 osób zginęło, a ponad 35 zostało rannych w rosyjskich ostrzałach Charkowa na wschodzie Ukrainy – poinformował doradca w ukraińskim Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, Anton Heraszczenko.
Anton Heraszczenko poinformował, że na główny plac miasta – plac Swobody – spadła rakieta Kalibr. Po tym jak na miejsce przyjechali po kilku minutach ratownicy, doszło do powtórnego ataku taką samą rakietą, tym razem w budynek.
– Jedna trzecia siedziby władz obwodu charkowskiego zawaliła się – powiedział. Dodał, że trwa przeszukiwanie gruzów. – Ofiar i rannych będzie jeszcze więcej – ocenił.
We wtorek rano Rosjanie ostrzelali Charków na wschodzie Ukrainy rakietami Grad i pociskami manewrującymi.