- Od dawna jestem klientem sieci Rossmann i dotąd chętnie korzystałem z zamówienia przez internet i odbioru towaru w sklepie – mówi bydgoszczanin. - Wystarczyło podać kod, by móc odebrać paczkę i szybko wyjść ze sklepu. To w dobie zagrożenia koronawirusem odpowiadało wielu osobom. Tym bardziej dziwię się, że od czasu wprowadzenia zakupów w aplikacji Lista +, by skorzystać z promocji 2+2 gratis trzeba przyjść do stacjonarnego sklepu i szukać tych produktów na półkach.
Czemu ma służyć aplikacja Lista+? Czy zachęcanie takimi promocjami do wizyt w sklepach (w dobie koronawirusa) nie jest zbyt ryzykowne?
Agata Nowakowska rzecznik prasowy sieci Rossmann odpowiedziała: “Dzięki Liście+ ponad 7 milionów członków Klubu Rossmann już w domu może zaplanować swoją listę zakupów. Każdy klient, który skorzysta z tej opcji, otrzymuje od nas indywidualny rabat oraz pule rabatów 2+2 gratis. Przy wykorzystaniu Listy+ zakupy są jeszcze prostsze i szybsze, przygotowaliśmy bowiem zakładkę „Jestem w drogerii” – wyświetla się tam informacja, gdzie można znaleźć produkty dodane wcześniej do Listy. Co ważne ta informacja odwzorowuje układ wskazanego wcześniej sklepu. Nie trzeba szukać wybranych artykułów. Ich lista układa się w według rozmieszczenia półek i są na niej podane: numer regału, numer półki, numer pozycji.”
- Aplikacja nie jest zła, ale tak czy inaczej wszystkich produktów z listy nie udało mi się odnaleźć bez pomocy pracownicy drogerii - stwierdził bydgoszczanin. - Wiem, że nie tylko ja miałem taki problem. A może chodzi o to, żeby klient przy okazji wizyty w sklepie kupił coś jeszcze? Taka promocja w czasach koronawirusa to nie jest najlepszy pomysł! Tym bardziej, że wykluczono z niej osoby robiące zakupy tylko przez internet.
Może to Cię też zainteresuje...
- Ile można zarobić w sklepach? [stawki z największych sieci]
- Sieci lubią nasz region. Zobacz, które sklepy się otworzyły
- Popularny sklep w Grudziądzu zamknięty! Kiedy? Sprawdź
- Sklep internetowy Biedronki teraz z darmową dostawą
- Rossmann - wraca kultowa promocja -55 proc. na kosmetyki
- Rossmann wprowadza limity na zakupy
Agata Nowakowska dodała: “Decyzją rządu sklepy pozostają otwarte. Firma Rossmann przestrzega sanitarnych zaleceń rządu i odpowiednich służb, m.in. dla bezpieczeństwa naszych klientów i pracowników zamontowaliśmy ochronne tarcze z pleksi przy kasach, przyspieszyliśmy montowanie kas samoobsługowych w sklepach, udostępniliśmy płyny do dezynfekcji. Nasi klienci mogą też korzystać z zakupów online, choć zdarza się, że nie wszystkie opcje dostępne w sklepach stacjonarnych są dostępne także w internecie. Każda akcja promocyjna rządzi się własnymi prawami, zawartymi w jej regulaminie. Promocje dają klientom możliwość zaopatrzenia się w potrzebne im artykuły w atrakcyjnych cenach.”
- A mnie taka promocja dziwi, tym bardziej, że inne sieci sklepów rozwijają sprzedaż przez internet i nie zrażają do takich zakupów – dodał mężczyzna.
Bezkontaktowa dostawa z Biedronki
Na przykład w sklepach sieci Biedronka można złożyć zamówienie w aplikacji Glovo (na razie w 21 polskich miastach, w tym w Bydgoszczy i w Toruniu).
Marcin Hadaj, menedżer ds. komunikacji korporacyjnej w sieci Biedronka: “Każdy klient Biedronki, który przy użyciu aplikacji Glovo zrobi zakupy za minimum 199 zł może liczyć na darmową dostawę wprost do domu. (...) Współpraca Biedronki z Glovo ma na celu zapewnienie naszym klientom możliwości dokonywania maksymalnie wygodnych zakupów. (...) Biedronka na swojej stronie podkreśla, że promocje są takie same jak w sklepach stacjonarnych, zwraca także uwagę, że jest to "bezpieczna bezkontaktowa dostawa pod same drzwi, kurierzy są zaopatrzeni w rękawiczki i maseczki jednorazowe oraz w płyny do dezynfekcji".
Zamówienia zdalne w sieci Ikea
Aneta Gil, liderka ds. Komunikacji Zewnętrznej Ikea Retail Sp. z o.o.: “Ostatnie miesiące były z pewnością pełne wyzwań dla nas jako firmy, a także dla ludzi osobiście. Podczas gdy nasze sklepy stacjonarne były zamknięte przez siedem tygodni (14.03-3.05), zdecydowaliśmy się skupić na trzech najważniejszych dla nas rzeczach: bezpieczeństwie i zapewnieniu środków utrzymania dla pracowników tak długo, jak to tylko możliwe, przejściu całkowicie ze sprzedaży w sklepach na sprzedaż online i telefoniczną oraz wsparciu społeczności lokalnych. Kryzys związany z epidemią oraz potrzeba pełnego, tymczasowego przejścia na działalność online spowodowały przyspieszenie wydatków na rozwiązania wspierające zamówienia zdalne.
Pomimo niewątpliwie trudnej sytuacji oraz zmiany w dotychczasowych nawykach zakupowych, cieszyliśmy się dużym zainteresowaniem naszych klientów, ale przede wszystkim udało nam się przyspieszyć rozwój zdalnej sprzedaży. Jeśli chodzi o kanał internetowy, w trudnych tygodniach lockdown, Polska wysunęła się na czoło wśród innych rynków IKEA na świecie podczas gdy, sklepy stacjonarne pozostawały zamknięte dla klientów. Po otwarciu sklepów wskaźnik sprzedaży był o 30% wyższy, niż oczekiwaliśmy, a w pierwszym dniu otwarcia - w poniedziałek 4 maja br. - odwiedziła nas znaczna liczba klientów, tj. na poziomie dobrej soboty sprzed czasów epidemii. W następnych tygodniach obserwowaliśmy stopniowy spadek liczby klientów, ale nadal osiągamy dobre wyniki sprzedaży, biorąc pod uwagę bieżącą sytuację. Jednocześnie, zakupy online również utrzymują dobry poziom w liczbie zamówień.(...)”
Aneta Gil dodała, że kryzys związany z epidemią oraz potrzeba pełnego, tymczasowego przejścia na działalność online spowodowały przyspieszenie wydatków na rozwiązania wspierające zamówienia zdalne.
I podkreśliła: “(...)W ciągu ostatnich trzech miesięcy otworzyliśmy dziesięć nowych Punktów Odbioru Zamówień Ikea, m.in. w Toruniu (ul. Forteczna 13, Empresa Park) oraz dwa mobile w Myślenicach oraz co pozwoliło nam zwiększyć zasięg usługi „Zamów i odbierz”. Aktualnie mamy ich 21 i planujemy otworzyć więcej, aby dać klientom możliwość zamawiania i odbierania produktów możliwie w całej Polsce. Natomiast, by być jeszcze bardziej dopasowanym do potrzeb oraz sprostać wymagającej rzeczywistości uruchomiliśmy również bezkontaktowe odbieranie zamówień internetowych bezpośrednio ze sklepu Ikea w Katowicach i Gdańsku. Klienci przebywają w samochodach i czekają na zamówienie na parkingu. Tym samym, zostali rozdzieleni klienci sklepu od klientów odbierających zamówienia zdalne, co było dla nas bardzo istotne, z uwagi na fakt, że w maju dotyczyły nas ograniczenia dotyczące liczby klientów przebywających w jednym czasie w sklepie. Posiadanie bezkontaktowej usługi jest nadal również bardzo istotne dla niektórych naszych klientów, co potwierdzają nam na bieżąco ich opinie. (...)
Wideo - Długie kolejki przed wejściem do Ikei w Londynie. Sklep został otwarty po raz pierwszy od 20 marca
Źródło: X-news/Ruptly
