Ze względu na dramatyczną sytuację rządzący w tym kraju talibowie apelują o międzynarodową pomoc. „Rząd działa na miarę swoich możliwości”, napisał na Twitterze Anas Haqqani, wysoki rangą urzędnik. „Mamy nadzieję, że międzynarodowa wspólnota i agencje pomocy również pomogą naszym ludziom w tej tragicznej sytuacji”.
Skutki trzęsienia ziemi o magnitudzie 6,1 stopnia najbardziej odczuła prowincją Paktika na południowym wschodzie kraju, przy granicy z Pakistanem. Jak informują media był to najbardziej śmiercionośny tego rodzaju kataklizm od dwóch dekad.
Do tej pory nie jest znana liczba osób pozostających pod gruzami. Ratownicy twierdzą, że akcję ratunkową utrudniają gwałtowne opady deszczu. Z wieloma miejscami nie ma łączności z powodu uszkodzeń wież telefonii komórkowej. Tam, gdzie jest to możliwe, do akcji włączono helikoptery.
Epicentrum trzęsienia znajdowało się około 44 km od miasta Khost, a wstrząsy było odczuwane w Pakistanie i w Indiach.
Źródło: BBC
