Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Roślinna makrela, sojowe mielone i mięso z tofu - chętnych nie brakuje. Jest wielu chętnych na wegetariańskie jedzenie w Bydgoszczy

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Co bydgoskie lokale oferują tym, którzy mięsa na talerzu widzieć nie chcą? Menu jest bogate
Co bydgoskie lokale oferują tym, którzy mięsa na talerzu widzieć nie chcą? Menu jest bogate pixabay
Wegańska i wegetariańska gastronomia ma się w Bydgoszczy coraz lepiej. Choć czas pandemii był dla branży bardzo trudy, niektórzy mocno go przepracowali, by teraz umocnić się na rynku.

Kilka dni temu restauracja „Naturalna”, działająca przy ul. Pomorskiej 48 pochwaliła się uzyskaniem certyfikatu V-Label (znak jakości dla wegańskich i wegetariańskich produktów - red.) - jako pierwsza w Bydgoszczy. Restauracja, niegdyś z opcjami wegetariańskimi, stała się już wyłącznie wegańska. Dołączyła tym samym do „Vegaba” z ulicy Długiej, który od początku oferował klientom wyłącznie produkty, głównie kebaby, w wersji wegańskiej.

Od niedawna restauracja "Naturalna" może pochwalić się certyfikatem V-Label.
Od niedawna restauracja "Naturalna" może pochwalić się certyfikatem V-Label. Tomasz Czachorowski

100 procent wegańskości

- Jeszcze niedawno byliśmy restauracją wegetariańska, część potraw przygotowywaliśmy na bazie jajek czy z towarzyszeniem mleka, dziś jesteśmy czysto wegańscy. Certyfikat to nie tylko tego potwierdzenie – zaznacza Sandra Banach, współwłaścicielka „Naturalnej”. - Certyfikacja była bardzo skomplikowana, kończyła się audytem w czasie którego audytorka zaglądała nie tylko do naszej kuchni, ale także magazynów. Musieliśmy przesłać przepisy wraz ze składnikami, wykluczyliśmy z użycia produkty, które na jakimś etapie były traktowane konserwantami. Dziś 90 procent naszych składników ma certyfikat bio. Prawdopodobnie będziemy sami się o niego starać, ale proces tej certyfikacji jest jeszcze bardziej skomplikowany.

- Czas pandemii był dla nas trudny, dostarczaliśmy produkty właściwie tylko dlatego, by dać znać naszym klientom, że działamy i jesteśmy. Zamiast narzekać postanowiliśmy wykorzystać ten moment na pracę, przygotowaliśmy szczegółowy biznesplan, na który wcześniej nie było wiele czasu. Uzyskanie certyfikatu było od początku jednym z naszych założeń – mówi Sandra Banach.

Co można zjeść bez mięsa?

Co bydgoskie lokale oferują tym, którzy mięsa na talerzu widzieć nie chcą? Może być to na przykład harira, marokańska zupa z soczewicy podawana z daktylami i gęstym jogurtem, falafele buraczane, rozgrzewające curry na bazie mleka kokosowego podane z ryżem czy bezglutenowy naleśnik z wegańska nutellą i bananem. Naleśniki mogą być również podane na przykład z roślinną „makrelą”, sojowym „mielonym” czy niemięsnym gyrosem. Zjeść można również kimchi wrapa, hummusy z rozmaitymi dodatkami, wegańskie kebaby (vegaby) na bazie „mięsa” z tofu. Miłośnicy pierogów tez nie muszą narzekać – mogą zażyczyć sobie na przykład wegańskie pierogi z czerwoną soczewicą i papryką w cieście marchewkowym.

Podatki straszniejsze niż konkurencja

- Z naszej perspektywy im więcej lokali z dobrym jedzeniem na mieście tym lepiej. Wiadomo, że nikt nie będzie do nas przychodził codziennie, ale gdy przyjedzie na Długą raz zajrzy do nas, raz do innego lokalu – będzie przyjeżdżał, bo wie, że znajdzie tu dobrą gastronomię – podkreśla Patrycja Sujkowska, współwłaścicielka „Vegaba” z ul. Dlugiej.

- Najgorsze, co się może stać, to zrażenie się do bezmięsnego jedzenia, gdy pierwszy raz spróbuje się go w kiepskim wydaniu. Tego się bardziej boimy, nie konkurencji – ocenia Patrycja Sujkowska.

- Obawiamy się przyszłości, nie chodzi jednak o naszą markę. Vegab ma się dobrze, cieszy się uznaniem wśród klientów. Bardziej obawiamy się tego, co dzieje się w przestrzeni podatkowej i prawnej, prowadzimy normalny biznes, płacimy ZUS i tak dalej.

Pierwszy raz w Orlenie

Dziś osoby chcące jeść zdrowo, bez mięsa, mają wybór nie tylko między restauracjami z menu wyłącznie roślinnym. Każdy szanujący się lokal, włączając w to sieciowe burgerownie chwalące się produktami ze 100% wołowiny mają coś w ofercie dla tych, którzy chcą pochłonąć kalorie bez cierpienia zwierząt – na przykład burgery oparte na falafelach. Podobnie jest z naleśnikarniami i pierogarniami.

- W wakacje nawet McDonalds miał w ofercie kotlet Drwala, który był wegetariański, choć paskudny. Burger King ma z kolei Rebel Whoopera bez mięsa, KFC proponuje burgera opartego o ser Halloumi, North Fish również ma opcje bez ryb. W popularnych „Żabkach” obok śmierdzących weganom parówek znaleźć można – na osobnych rusztach – parówki wegańskie - mówi Jarek, wegetarianin od kilkunastu lat. - Najlepsze jest to, że nawet koncern taki jak Orlen uznał, że odbiorców nie jedzących mięsa jest na tyle dużo, że warto specjalnie dla nich przygotować menu. Na stacjach są więc dostępne nie tylko kanapki i „zapieksy” bez mięsa, ale również wege hotdogi i wrapy z falafelem. Orlen zrobił dobrą robotę, pokazał innym, że wege jedzenie może być w mainstreamie i wiele osób właśnie na stacjach pierwszy raz próbowało takiego jedzenia.

Oni nie utrzymali się na rynku

Nie wszyscy wyczuli jednak tak dobrze potrzeby rynku bezmięsnego, albo nie potrafili się na nim odnaleźć. Swoje podwoje zamknęła restauracja „Krowarzywa”, która działała przy ul. Gimnazjalnej, próby czasu nie przetrwała też pierwsza w Bydgoszczy wegańska lodziarnia - „Wegałki” z ulicy Długiej. Na Wełnianym Rynku działała również kawiarnia „ZaCisze”, dziś nie ma po niej śladu.

Pierwszym wegetariańskim barem był punkowy bar w kamienicy narożnej między ulicą Pomorska i Gdańską, który działał tam na początku lat 90-tych ubiegłego wieku. To tam po raz pierwszy bydgoszczanie mogli spróbować wegeburgera z kotletem sojowym czy potraw opartych o kuchnię Hare Kryszna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera