Rosja wykorzystuje surowce do celów politycznych. Ekspert komentuje sytuację na Ukrainie
– Obecna sytuacja na Ukrainie pokazuje, że Rosja po pierwsze jest nieprzewidywalna, a po drugie używa swoich surowców energetycznych do celów politycznych – tłumaczy w rozmowie ze Strefą Biznesu Jakub Wiech, redaktor portalu Defence24.pl.
Jak tłumaczy dalej, zawsze w relacjach z takim państwem zachodzi ryzyko, że ono np. wstrzyma tranzyt ropy czy gazu. Jego zdaniem to bezpośrednio rzutowałoby na bezpieczeństwo energetyczne Polski, przynajmniej na tę chwilę.
– Jeszcze mniej więcej połowa naszego zapotrzebowania na gaz jest pokrywana ze źródeł rosyjskich – mówi i dodaje, że to się zmieni w przeciągu kilku następnych miesięcy, kiedy uruchomiony zostanie projekt Baltic Pipe i będziemy mogli porzucić dostawy ze wschodu.
Jednak obecnie, cały czas jesteśmy uzależnienie od Rosji. - Zapowiedzi, które płyną z Kremla dotyczą podwyżek cen gazu czy dotyczące potencjalnego wstrzymania dostaw węglowodorów są niezwykle niepokojące i powinny być sygnałem dla całej Europy by minimalizować uzależnienie importowe w kwestii energetycznej od Rosji – podsumowuje.
– Rosja używa swoich surowców jako narzędzia do gry politycznej, co jest niebezpieczne – mówi. – To jest przystawienie gazowego pistoletu do europejskiej skroni – podsumowuje