
Pacjent trafił do bydgoskiego szpitala z problemami układu pokarmowego. Był czysty, czyli nie miał stwierdzonego SARS-CoV-2. Gdy po kilkunastu dniach opuszczał oddział, miał sepsę i koronawirusa. Kolejny przypadek: karetka krążyła z chorym pomiędzy kilkoma szpitalami w regionie: Włocławek, Lipno, Rypin i Bydgoszcz. Ambulans jechał już do kolejnego szpitala, gdy dla pacjenta znaleziono miejsce. Jednak w Bydgoszczy.
---->

W ogniu krytyki znaleźli się lekarze, którzy najpierw byli bohaterami. Poszło o teleporady w przychodniach i poradniach. Ci sami medycy bez problemu przyjmowali chorych prywatnie. Szybko rząd zdecydował się na zorganizowanie Szpitala Narodowego na stadionie w Warszawie. Był drogi i raczej pusty. teraz zapełnił się chorymi do ostatniego łóżka.
---->

Wybuchła pandemia i panika w sklepach. Ludzie kupowali po
kilka 8-paków papieru toaletowego, zgrzewki (każda 10-kilogramowa) cukru i po parę „cegiełek” drożdży. Smutna była Wielkanoc 2020. Premier i coraz bardziej zmęczony minister zdrowia przekonywali do powstrzymywania się od odwiedzin, także cmentarzy (ten zakaz powrócił tuż przed 1 listopada). Tyle dobrego, że można już było wyjść na spacer, choć dzieci i młodzież do 16. r.ż. tylko z dorosłymi.
---->

Nieodzowne stały się maseczki, ale okazało się, że jest ich w hurtowniach jak na lekarstwo. Luki miały być uzupełnione. 14 kwietnia wylądował w Warszawie największy samolot świata. Dostarczył z Chin sprzęt medyczny, m.in. 7 milionów maseczek i kilkaset tysięcy kombinezonów ochronnych; bez atestów. Nie tylko rządzący dali się nabrać, transport odsyłał Jurek Owsiak z WOŚP i prywatni przedsiębiorcy. Niektórzy nic sobie nie robili z nakazów zasłaniania nosa i ust, tak jak z kwarantanny. Mieszkaniec Rypina „skoczył” do sklepu po piwo. Tłumaczył policji, że wyszedł kupić najpotrzebniejsze artykuły.
---->