Wkrótce minie dwanaście lat od kiedy Lewandowski wyjechał z Polski do Niemiec. W samym Bayernie rozgrywa właśnie ósmy sezon. Jest spełniony, bo wygrał wszystko: Ligę Mistrzów, za każdym razem Bundesligę, wielokrotnie Puchar Niemiec, Superpuchar, Klubowe MŚ... Prawie zawsze był też królem strzelców ligi niemieckiej i raz triumfował w Lidze Mistrzów. Tuż przed finiszem rozgrywek jego bilans w Bayernie to imponujące 343 gole i 72 asysty w 373 spotkaniach.
Czas więc na nowe wyzwanie - ostatnie duże w karierze, która z racji zaawansowanego wieku Lewego ma się ku końcowi. Polak nie chce w Bayernie nowej umowy i parę dni temu oświadczył to władzom klubu. - To pokerowa zagrywka - komentuje Bild. Bayern musi bowiem podjąć decyzję: czy puści Polaka za 35-40 mln euro do Barcelony już teraz, czy jednak utrzyma go do końca kontraktu, czyli jeszcze przez sezon.
- Lewandowski po otrzymaniu oferty przedłużenia umowy od Bayernu nie jest nią zainteresowany. Potrzebuje nowego wyzwania, nie z powodu kłopotów motywacyjnych – tych nie miał nigdy – a dlatego, by przeżyć jeszcze jedną piłkarską przygodę - twierdzi Maciej Iwański z TVP Sport.
- Lewandowski chce opuścić klub już latem. Decyzję podjął kilka miesięcy temu. Jego wymarzonym celem jest Barcelona. Mimo że Bayern kategorycznie wykluczał możliwość sprzedaży Lewandowskiego, po jego deklaracji taki scenariusz może stać się realistyczny - donosi z kolei dziennikarz Kerry Hau z telewizji Sport1.
Sprzedaż Lewandowskiego to dla Bayernu kwestia bardzo problematyczna. Na rynku nie ma zbyt wielu piłkarzy tego formatu. Potencjalnego następcę monachijczykom właśnie sprzątnął sprzed nosa Manchester City, który na Erlinga Haalanda przeznaczył 60 mln euro odstępnego.
TRANSFERY w GOL24
Tych piłkarzy warto pozyskać, jeśli spadną z Ekstraklasy [LISTA]
