Rewitalizujemy aż miło

W czasie, gdy my zakończymy swój program rewitalizacji, inne miasta będą go zaczynać. Ratusz przygotowuje plany przywracania do życia kolejnych zaniedbanych miejsc.

Pierwsza z komisji Rady Miasta opiniowała zmiany w Lokalnym Programie Rewitalizacji (LPR) dla Miasta Bydgoszczy. Ze zgodą na przesunięcia finansowe między projektami nie powinno być problemów.

- Zmiany są czysto matematyczne, a przesunięcia między projektami niewielkie. Do listy inwestycji nie dopisujemy nowych projektów, nie wykreślamy też starych - uspokaja Izabela Szczesik-Zobek, dyrektorka Wydziału Rozwoju i Strategii Miasta Urzędu Miasta Bydgoszczy. - Chodzi o to, by nie oddać marszałkowi ani grosza i wykorzystać pełną pulę dostępnych pieniędzy. Stąd na przykład kilka tysięcy złotych zaoszczędzonych przy okazji realizacji projektu Akademii Muzycznej przesunęliśmy na budowę obiektów mostowych. Zdarzały się też przesunięcia dosłownie groszowe.

Według monitoringu programu rewitalizacji, jest on zrealizowany już w 60 procentach. Rewitalizacja placu Wolności, ulic Dworcowej i Focha została zakończona. Z dużych inwestycji zostały uliczki na Starówce, most i Bydgoski Węzeł Wodny. Dobrze poczynają sobie też inni wnioskodawcy, zwłaszcza SM „Budowlani” może pochwalić się sukcesami. Swoje projekty złożyły też wspólnoty mieszkaniowe, ale większość na razie nie ruszyła z ich realizacją.

<!** reklama>

Bydgoszcz wyprzedziła inne miasta w realizacji programu rewitalizacji. Duże ośrodki miejskie będą mogły liczyć na pieniądze na ten cel dopiero po 2015 roku, gdy Bydgoszcz swój program już zakończy. - Wyróżniamy się na tym tle. Ale do samozadowolenia daleko, bo zostało wiele do zrobienia. W kolejnym okresie programowania chcemy zająć się „Londynkiem”, starym Fordonem i nabrzeżami, myślimy nad przygotowaniem odpowiedniej strategii - mówi Izabela Szczesik-Zobek.

W 2008 i 2009 roku LPR towarzyszyło wiele emocji, radni zabiegali o to, by to ich dzielnice mogły wziąć w nim udział. Ostatecznie, obok najbardziej zaniedbanego Śródmieścia, z pieniędzy Regionalnego Programu Operacyjnego mogły skorzystać także Wyżyny, Kapuściska i osiedle Leśne (te trzy dzielnice w ramach tzw. projektów mieszkaniowych z pulą 10 milionów złotych, prowadzonych głównie przez spółdzielnie mieszkaniowe i wspólnoty).

- Bardzo zależy nam na szybkim załatwieniu sprawy przez Radę Miasta. Pieniądze z UE przekazywane są w określonym czasie, jeśli nie zdążymy, mogą przepaść - zauważa Jacek Kołodziej, wiceprezes SM „Budowlani”. - My nasz projekt rozłożyliśmy na trzy etapy o łącznej wartości 3 milionów złotych. Pierwszy, polegający głównie na remontach części wspólnych w blokach i wymianie dźwigów, został zakończony, a dokumentację złożono w Urzędzie Marszałkowskim. Jednak rewitalizacja nie ma przecież polegać na odnowie elewacji. Dlatego w drugim etapie skupiamy się na odnowieniu miejsc takich, jak place spotkań, place zabaw czy budowie parkingów. Łącznie na Wyżynach powstanie 9 nowych placów zabaw i około 20 parkingów. Będą do dyspozycji wszystkich mieszkańców miasta, a nie tylko członków naszej spółdzielni - zaznacza Jacek Kołodziej.