Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reprezentacja piłki nożnej za dwie dychy

Michał Żurowski
To może być absolutnie najlepsza piłkarska wiadomość odchodzącego lata: mecz Czarnogóra - Polska dostępny w telewizji tylko w płatnym systemie pay-per-view.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/zurowski_michal.jpg" >To może być absolutnie najlepsza piłkarska wiadomość odchodzącego lata: mecz Czarnogóra - Polska dostępny w telewizji tylko w płatnym systemie pay-per-view.

Chcesz oglądać reprezentację w eliminacjach MŚ - bulisz dwie dychy. Nie oglądasz - oszczędzasz dwie dychy. Super!

Trzymam kciuki za operację pod kryptonimem PPV, bo wciąż wydaje się nie do końca pewna. Po pierwsze, trudno się wyzbyć podejrzeń, że to bluff. W głowie się nie mieści, że ot tak można odebrać narodowi możliwość bezpłatnego podziwiania jej ulubionej - świetnie wyszkolonej, ambitnej i przynoszącej tyle radości - drużyny.

<!** reklama>Czyżby więc ze strony firmy dysponującej prawami do transmisji była to tylko gra o lepszą pozycje negocjacyjną? Po wtóre, choć spółka SportFive już sprawę przesądziła (i ogłosiła, że to legalne), Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wydała oświadczenie zgoła odmienne. I po trzecie, ciekawe co na to te wszystkie Biedronki, Hormanny i Kreisle? Co Orange i Warka? Przyjmą to do wiadomości i tak zostawią?

Wierzyć się nie chce. Jeśli się jednak tak się stanie - że SportFive (czyli szara eminencja PZPN - pan Placzyński) bierze po 20 złotych za obejrzenie dzisiejszego meczu - będzie to bardzo dobra wiadomość. Ciekawe i niezwykle pożyteczne doświadczenie. Choćby dlatego, że zamknie dyskusję, czyja to właściwie reprezentacja? Polski czy PZPN?

No, chyba już nikt nie będzie miał wątpliwości. Kolejny plus - kadra PZPN zyska na wartości. Dysponenci praw do transmisji stwierdzili zapewne, że Polak dostający coś za darmo - tak jak dotąd reprezentację w TVP - traktuje to tak, jakby było nic nie warte. A jak płaci, to szanuje. No, to teraz będzie szanował reprezentację. A tak poważnie, to operacja PPV da przede wszystkim odpowiedź na pytanie: dla ilu z nas reprezentacyjna piłka jest warta chociaż dwie dychy?

Dwie paczki papierosów, albo bilet do kina. Czy dziś o godz. 20.30 telewizyjny przekaz z Podgoricy okaże się dla Polaków towarem pierwszej potrzeby, czy jednak zadowolą się (za darmo) publiczną „Mamą na obcasach”, albo np. polsatowskim show „Tylko taniec”? Jeśli sprzedaż PPV pójdzie słabo, może okazać się, że Placzyński wyświadcza polskiej piłce przysługę.

Według następującego scenariusza: oglądalność spotkania z Czarnogórą jest niska - sponsorzy widzą, że reklamy ich firm nie trafiają wraz z meczem pod strzechy - zabierają swoje pieniądze z interesu pt. „Audycja zawiera lokowania produktu” - w PZPN szmalu (a przecież tu tylko o szmal chodzi) jest coraz mniej: na obiadki w Sheratonie, na wycieczki po świecie, na diety, może w końcu i na pięciocyfrowe pensje - związkowa rodzinka zaczyna się wyżynać sama. A my jesteśmy jeszcze po dwie dychy do przodu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!