Tak bardzo wystraszyliśmy się braku cukru, że kupiliśmy 83 proc. więcej
Centrum Monitorowania Rynku (CMR) poinformowało, że w lipcu bieżącego roku klienci sklepów małoformatowych kupili 13,3 mln kilogramów cukru, czyli o 83 proc. więcej niż lipcu 2021 roku. Wzrost sprzedaży podyktowany był obawą o dostępność produktu, ale także o gwałtowny wzrost cen.
Znacznie większy popyt na cukier to efekt doniesień o brakach dostępności i limitach na ten produkt w dyskontach, a także obaw o dalsze podwyżki. Najmocniej wzrosła sprzedaż zwykłego cukru białego (który odpowiada za 95 proc. wolumenu sprzedaży cukru w tym kanale sprzedaży), ale gorączka cukrowa objęła też cukier trzcinowy, a także cukier puder - poinformowała Magdalena Wilgatek, przedstawicielka CMR Polska.
Wzrost zainteresowania cukrem wzrósł już na początku lipca, jednak cukrowa panika przybrała na sile w drugiej połowie miesiąca. Jak dodaje Wilgatek, "sprzedaż była wówczas trzykrotnie wyższa niż w analogicznym okresie rok wcześniej".
Polacy wydali miliony złotych na cukier
Przedstawicielka CMR Magdalena Wilgatek podkreśliła, że wraz z rosnącym popytem wzrosły także ceny, jednak to i tak nie odstraszyło Polaków. W lipcu klienci sklepów małoformatowych łącznie za cukier zapłacili ponad 73 miliony złotych.
Klienci nie tylko przychodzili wówczas częściej po cukier (w przeciętnym sklepie małoformatowym w szczycie paniki liczba transakcji była dwa razy wyższa niż na początku lipca czy rok wcześniej), ale też kupowali jednorazowo znacznie więcej opakowań - dodała Wilgatek.
Panika związana z pogłoskami o braku cukru i związane z nią hurtowe zakupy sprawiły, że musieliśmy za niego płacić nawet o kilkadziesiąt procent więcej. Jednak na cenę wpłynęły także wysokie koszty pracy oraz drożejące nawozy, środki ochrony roślin i paliwo. Droga ropa wpłynęła na wzrost zainteresowania biopaliwami, które są produkowane m.in. z buraków cukrowych.
