Nawet 15 lat może spędzić w więzieniu mężczyzna, który zastraszał i żądał gotówki od bydgoszczan. Podejrzany został zatrzymany na ulicy Kaliskiej.
Nad ranem, 25 sierpnia, obsługa jednej ze stacji paliw w Fordonie zawiadomiła policję o agresywnym mężczyźnie, który grozi sprzedawcy. Mundurowi zatrzymali krewkiego 27-latka. Gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzuty gróźb karalnych i został zwolniony.
- Po kilku dniach do komisariatu zgłosiły się inne osoby. Wtedy wyszło na jaw, że najprawdopodobniej ten sam 27-latek ma na swoim sumieniu inna przestępstwa - informuje nadkom. Maciej Daszkiewicz z KWP w Bydgoszczy.
Najprawdopodobniej 19 sierpnia na terenie Fordonu ten sam sprawca pobił 18-latka i zabrał telefon komórkowy. Ponadto zażądał przekazania pieniędzy w wyznaczonym terminie. Kilka dni później, 24 i 26 sierpnia, podejrzany nakłaniał 19-letniego bydgoszczanina do kradzieży styropianu z terenu budowy oraz grożąc, zabrał pokrzywdzonemu pieniądze i wyznaczył termin na przekazanie kolejnej transzy gotówki.
<!** reklama>Policjanci znając personalia rozpoczęli poszukiwania. Mundurowi patrolujący teren osiedla zauważyli podejrzanego idącego ulicą Kaliskiego. Mężczyzna był już wcześniej notowany przez policję za przestępstwa przeciwko mieniu oraz życiu i zdrowiu, a w maju opuścił zakład karny, gdzie odbywał wyrok za wcześniejsze przestępstwa.
Po zapoznaniu się z zebranym materiałem dowodowym sędzia zadecydował, że podejrzany najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Wcześniej mężczyzna usłyszał w prokuraturze zarzuty rozboju, wymuszenia rozbójniczego, kradzieży, gróźb oraz zmuszania do określonego zachowania, których dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa. Za te przestępstwa podejrzanemu grozi nawet 15 lat więzienia.