Jak poinformował portal Media Narodowe Mateusz Groc nie uczestniczył w proteście pod Sejmem w godzinach pracy. Realizator został zwolniony z Polsatu.
Z kolei portal wirtualnemedia.pl donosi nieoficjalnie, że umowa została rozwiązana „nie ze względu na poglądy Groca, tylko słowną agresję wobec innego człowieka” - posła Konfederacji Dobromira Sośnierza.
Przepychanki pod Sejmem
Po środowym bloku głosowań i przegłosowaniu przez posłów ustawy medialnej, pod Sejmem zebrało się kilkaset osób, którzy chcieli wrazić swój sprzeciw wobec działań polityków. Demonstrujący mieli ze sobą biało-czerwone flagi. Skandowali hasła dotyczące wolności mediów, a także obraźliwe okrzyki pod adresem partii rządzącej, posłów Kukiz’15 oraz Konfederacji.
Do protestujących wychodzili politycy, między innymi szef klubu KO Borys Budka.
Gdy Sejm opuścił poseł Konfederacji Dobromir Sośnierz zgromadzeni zarzucali mu sprzeniewierzenie się „wolnościowym wartościom”.
Część z nich zaczęła wznosić pod jego adresem wulgarne okrzyki.
Wśród nich był ówczesny pracownik Polsatu Mateusz Groc, który zagrodził drogę Sośnierzowi i wygrażał mu palcem. Z części nagrań opublikowanych w internecie wynika, że miał też używać wulgaryzmów wobec posła oraz nawoływać go do oddania immunitetu.
Wcześniej inny uczestnik protestu zaczął popychać parlamentarzystę.
Ostatecznie Dobromir Sośnierz opuścił teren Sejmu w asyście policji.
Sośnierz: Jestem przeciwko „lex TVN”
Dobromir Sośnierz w rozmowie z prawicowym portalem Silesia24.pl stwierdzi, że demonstranci „zachowali się jak małpy, jak dzicz”. - Przy moim całym sprzeciwie wobec tej ustawy "Lex TVN" to nie jest koniec wolnych mediów. Przesadzanie w taką stronę, też skończy się tym, że następnym razem jeżeli naprawdę PiS będzie chciał zlikwidować wolne media, to to wtedy powiem. Nie można za każdym razem przesadzać – stwierdził.
Dodał, że sprawą agresji na jego osobę policja zajęła się policja.
Największe afery ostatnich 20 lat: Rywingate, Praca za seks,...
Artur Groc: Mój syn miał odwagę się stanąć naprzeciw pajaca z immunitetem
Do sprawy odniósł ojciec byłego już realizatora Polsatu - Artur Groc, który w 2019 r. był kandydatem Koalicji Polskiej - PSL - Kukiz’15 w wyborach parlamentarnych. - Mój Syn, który 2 dni temu postanowił czynnie protestować w obronie wolności słowa, wolności dziennikarskich, praw obywatela do rzetelnej informacji, właśnie został zwolniony z pracy, a ze strony PiS-owskiego aparatu represji niebawem czeka Go pokazowy proces. Tylko dlatego, że miał odwagę się tam znaleźć i stanąć naprzeciw pajaca z immunitetem, który wyzywał zgromadzonych obywateli od małp i powiedzieć mu w dosadnych słowach kim jest! - napisał na Facebooku.
