Wymiana "uprzejmości" miała miejsce w trakcie przepychanki pomiędzy piłkarzami obu drużyn.
- Nie dotykaj mnie szpetny króliku! Jesteś naprawdę brzydki - zwrócił się najpierw Reguilon do Suareza
- Co powiedziałeś? O co Ci, k***a chodzi? - nie wierzył własnym uszom Urugwajczyk.
Piłkarz Realu nie zamierzał jednak na tym poprzestać. Odepchnął Suareza i zaczepił stojącego obok Messiego. - Co ci się nie podoba, pchło? - prowokował Argentyńczyka.
- Co jest z Tobą nie tak? Dobrze się czujesz człowieku? - dopytywał się Messi.
Na tym złośliwości się nie skończyły, bo Suarez podszedł po raz kolejny do Reguilona i wykonał gest jakby ocierał łzy. Nawiązał w ten sposób do tego, że obrońca Realu Madryt rozpłakał się po przegranym w ubiegłą środę 0:3 meczu z Barçą w półfinale Pucharu Króla.
Do "zabawy" włączył się jeszcze Arturo Vidal. Z właściwym sobie wdziękiem - można powiedzieć, bo piłkarz Realu stracił kontakt z podłożem.
Nie był to jedyny nieprzyjemny zgrzyt sobotniego spotkania na Santiago Bernabeu, bo w pierwszej połowie Messi oberwał jeszcze w twarz od Sergio Ramosa.
Barcelona ponownie lepsza od Realu. "Musimy w końcu kupić napastnika, bo nie strzelamy goli"