Choć spotkanie rozgrywane było na Santiago Bernabeu, to zespół Atletico przeważał w pierwszej połowie. Blisko strzelenia gola byli zwłaszcza Alvaro Morata i Vitolo. W dobrej dyspozycji był też Thibaut Courtois. Fani "Królewskich" w przerwie mogli czuć niepokój.
Jednak od pierwszego gwizdka drugiej połowy gracze Zinedine'a Zidane'a dali jasny sygnał, że ich celem w derbach jest zwycięstwo. Ich przewaga rosła z każdą minutą. Dużo zamieszana w szeregach rywali wprowadzali Vinicius Jr. i Ferland Mendy. To zresztą po ich akcji i dośrodkowaniu tego drugiego Karim Benzema strzelił gola w 56. minucie.
Jak się okazało, było to jedyne trafienie w derbach Madrytu. Choć drużyna Diego Simeone próbowała odpowiedzieć na ofensywną grę gospodarzy. Jednak czyniła to bezskutecznie.
- Nie wygraliśmy u siebie z Atletico od sześciu lat. Dlatego te trzy punkty są bardzo cenne. Tym bardziej, że rywale, którzy w tabeli są tuż za nami czekają na nasze potknięcia. Nie daliśmy im tej satysfakcji i wciąż jesteśmy zależni wyłącznie od siebie - podsumował Courtois.
Zwycięstwo nad Atletico jest czwartą wygraną Realu w czwartym ligowym meczu w 2020 r. "Królewscy" są liderami La Liga. W 22 meczach 14 razy wygrali, siedem razy zremisowali i tylko jeden raz przegrali. Na koncie mają 49 punktów, o sześć więcej niż FC Barcelona, która w tej serii gier w niedzielę zmierzy się z Levante.
Atletico jest z kolei piąte i traci do rywali zza miedzy 13 punktów.
ZOBACZ TEŻ:
- Ta piękność to nie żona piłkarza, a... sędzia!
- Najlepiej zarabiający trenerzy na świecie [TOP 10]
- Piękna Alica Schmidt trenowała z Borussią Dortmund [ZDJĘCIA]
- Drużyna roku 2019 według UEFA. Wreszcie jest Lewandowski!
- Najlepsi strzelcy w Europie w XXI w. Jak wypadł Lewandowski?
- Ronaldo z boską Georginą na gali MTV. Kto przyciągał wzrok?
