https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rady osiedli - tylko nie kosztem budżetu obywatelskiego

Jarosław Reszka
Najbliższe "duże" wybory dopiero za dwa lata...
Najbliższe "duże" wybory dopiero za dwa lata... Arkadiusz Wojtasiewicz
Doliczyłem się już 14 rad osiedli w Bydgoszczy, które zostały zdekompletowane. Tym samym straciły kolejną cząstkę z i tak niewielkiej już demokratycznej legitymacji. Samych wyborów do rad osiedli organizować nie sposób, bo nie przyszedłby na nie pies z kulawą nogą.

Proponuje się zatem, by następne wybory do tego gremium połączyć z wyborami do Parlamentu Europejskiego (PE). Tylko że na te wybory trzeba poczekać dwa lata, a osiedlowe „parlamenty” w tym czasie wykruszą się jeszcze bardziej. Poza tym wybory do PE też nie cieszą się w Polsce najwyższą frekwencją. Na te bardziej popularne zaś - do sejmu i senatu oraz samorządu lokalnego - przyjdzie nam poczekać jeszcze dłużej.

Na razie zatem bardziej sensowna wydaje się dyskusja nad tym, jak podnieść rangę rad osiedli, kiedy już uda się wybrać je ponownie. I tu pojawia się dość oczywisty pomysł zwiększenia budżetu do dyspozycji osiedlowych radnych (zależy on od liczby mieszkańców na terenie, na którym funkcjonuje rada).

Zaraz też jednak formułowana jest obawa, czy powiększenie budżetów rad osiedli nie spowoduje zmniejszenia lokalnych budżetów obywatelskich (m.in. Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego). Otóż byłaby to wyjątkowo niefortunna decyzja. Do budżetów obywatelskich, owszem, można mieć drobne zastrzeżenia, ale mimo to są one najbardziej demokratycznym sposobem planowania publicznych wydatków. I lepiej niech tak zostanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pozostałe

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski