Gdy ludzie zauważyli, że w środku coś się rusza, zaczęli komentować całą sytuację. Większość była zbulwersowana tym, co zobaczyła.
- Szedłem akurat na zakupy. Widziałem, że jest zbiegowisko, więc również podszedłem. Ktoś powiadomił obsługę, która bardzo szybko zareagowała. Pojawił się menadżer, który kazał natychmiast wezwać właściciela psa przez megafony. Tak też się stało, a kiedy wróciłem z zakupów, w środku psa już nie było - opowiadał nam świadek całej sytuacji, który opublikował zdjęcie czworonoga w szafce depozytowej na facebooku.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Studniówki 2018. Zobacz najpiękniejsze dziewczyny

POLECAMY RÓWNIEŻ: