https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radio chce wziąć samorząd

Przemysław Przybylski
Radio Maryja chce skupić ruchy prawicowe. Dla części posłów PiS może to być ostatnia deska ratunku.

Radio Maryja chce skupić ruchy prawicowe. Dla części posłów PiS może to być ostatnia deska ratunku.

<!** Image 2 align=right alt="Image 123908" sub="Jerzy Robert Nowak, publicysta znany z wyliczania, za co muszą przeprosić Żydzi / Fot. Dariusz Bloch">Ruch Przełomu Narodowego założył Jerzy Robert Nowak, publicysta i główny ideolog Radia Maryja. W założeniach nie ma być partią polityczną. Celem RPN jest, m.in., wspieranie ugrupowań i osób bezpartyjnych, które chcą wyjaśnienia różnorodnych afer, a także całkowitego otwarcia akt IPN. W sobotę odbyło się w Bydgoszczy spotkanie członków ruchu w ramach tzw. Klubów Patriotycznych. Wzięli w nim udział posłowie PiS z naszego województwa i Śląska. Nie pojawił się zapowiadany Arkadiusz Mularczyk, zaufany człowiek Zbigniewa Ziobry.

Wczesne przygotowania

- Do wyborów jest jeszcze dużo czasu, ale nie chcemy wzorem innych ugrupowań zrywać się do przygotowań na 3-4 miesiące wcześniej, bo to za późno - powiedział prof. Jerzy Robert Nowak.

Kluby mają zaaktywizować środowiska prawicowe przed wyborami samorządowymi, które odbędą się w 2010 r. W ten sposób Radio Maryja chce lansować kandydatów z różnych partii, którzy pasują do światopoglądu toruńskiej rozgłośni. Następne spotkanie ma odbyć się w Kielcach.

<!** reklama>- Spotkanie jak spotkanie. Wziąłem w nim udział, bo zostałem zaproszony - tłumaczy Zbigniew Girzyński, toruński poseł PiS.

Podpadł prezesowi

Toruński poseł PiS ostatnio podpadł Jarosławowi Kaczyńskiemu, prezesowi partii. W wyborach do Parlamentu Europejskiego, mimo nakazu centrali, nie wspierał Richarda Henry’ego Czarneckiego, jedynki na liście, ale numer dwa, czyli Przemysława Przybylskiego. To kandydat, którego promowało Radio Maryja. Udział w spotkaniu może być kolejnym powodem do nagany ze strony kierownictwa PiS. Tuż po eurokampanii krytykował sposób jej prowadzenia. Szczególnie w Kujawsko-Pomorskiem, gdzie wskazywał jako winnego pełnomocnika okręgowego na część toruńsko-włocławską, Łukasza Zbonikowskiego. W przeszłości Zbigniew Girzyński stracił stanowisko sekretarza klubu parlamentarnego PiS. Podpadł także za wizytę w TVN24, gdy PiS bojkotował stację.

- Pozostaje tylko czekać, aż pojawi się pierwszy zabity, rozstrzelany czy zaduszony sznurkiem w kącie. Mam na myśli oczywiście polityczną śmierć - powiedział „Dziennikowi” Ludwik Dorn, były wiceprzewodniczący PiS, który został wyrzucony z partii. - Ma (prezes PiS - przy. red.) już nawet kandydata, na którym Jarosław Kaczyński ma się zemścić. To poseł Zbigniew Girzyński.

Zbigniew Girzyński w rozmowie z nami stwierdził, że się nie boi i by go „przestraszyć trzeba trochę więcej”. Czy będzie kara, nie wiadomo, bo Adam Bielan, rzecznik PiS, mimo obietnic nie skontaktował się z nami. Natomiast Joachim Brudziński, sekretarz partii, mówił mediom, że poseł Girzyński „nie zrobił nic niestosownego”.

Partyjni koledzy posła, którzy rozmawiali z nami anonimowo, stwierdzili, że nie wiedzą „w co on gra”. Sugerowali, że jest to zapewnienie sobie poparcia ojca Rydzyka na wypadek wyrzucenia z partii bądź postawienie Jarosława Kaczyńskiego przed dylematem: „Wyrzucam Girzyńskiego i tracę poparcie ojca dyrektora”. Poseł jest bowiem częstym gościem w toruńskiej rozgłośni i cieszy się zaufaniem redemptorysty.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski