Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PZLA napisało do ministra odwołanie, ale szanse są minimalne

Sławomir Kabat
Zgubiona na MŚ sztafetowa pałeczka kosztowała polskie sprinterki utratę stypendium. Gdyby nie etat w MON i finansowe wsparcie z miasta, m.in. Marika Popowicz pozostałaby bez środków do życia!

Zgubiona na MŚ sztafetowa pałeczka kosztowała polskie sprinterki utratę stypendium. Gdyby nie etat w MON i finansowe wsparcie z miasta, m.in. Marika Popowicz pozostałaby bez środków do życia!

W 2010 roku polskie sprinterki w sztafecie 4x100 m, szkolone przez trenera Zawiszy i selekcjonera kadry Jacka Lewandowskiego, sprawiły największą niespodziankę podczas mistrzostw Europy w Barcelonie. Polki, wśród nich bydgoszczanka Marika Popowicz, zdobyły brązowy medal. Fantastycznym wynikiem 42,68 sek poprawiły 24-letni rekord Polski.<!** reklama>

- Ten rezultat na mistrzostwach świata i igrzyskach w ostatnich latach za każdym razem plasował naszą sztafetę na wymienionych zawodach na 3-4 miejscu! A przecież są to młode zawodniczki, które stać na jeszcze szybsze bieganie - cieszył się wówczas były mistrz świata Sebastian Chmara, obecnie zastępca prezydenta Bydgoszczy i społecznie wiceprezes PZLA.

Wraz z sukcesem sztafeta otrzymała kadrowe stypendium - każda z zawodniczek po 2400 złotych. Podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata w koreańskim Daegu nasz zespół w eliminacjach podczas zmiany zgubił pałeczkę.

Związek po porażce najpierw do końca roku obciął stypendium o 50 procent, a od 1 stycznia 2012 r. nie przyznał ich w ogóle. Nasza sztafeta przygotowuje się do igrzysk olimpijskich w Londynie. Obok minimum decyduje światowy ranking - Polki są na razie na miejscu gwarantującym udział w igrzyskach, ale zawodniczkom zabrano podstawowe źródło utrzymania.

- Decyzja jest dla mnie zastanawiająca - mówi selekcjoner Jacek Lewandowski. - O porażce zadecydował przypadek. Nikt z rozliczających nas nie wziął pod uwagę tego, że ze składu sztafety, która pobiła rekord Polski, w ostatnim miesiącu przed startem w Daegu odpadły Weronika Wedler i Daria Korczyńska - czyli połowa drużyny. Nikt nie patrzył na wyniki indywidualne - połowę grupy, którą trenowałem, poprawiła rekordy życiowe, a druga biegała na poziomie zbliżonym do poprzedniego roku.

- Nie rozumiem decyzji związku - mówi Marika Popowicz. - Bez etatu w Wojskowej Grupie Sportowej Bydgoszcz i stypendium prezydenta, pozostałabym bez środków do życia. Do igrzysk pozostało mniej niż pół roku. Gdybyśmy wspólnie z koleżankami zostały postawione w takiej sytuacji, to i tak trenowałybyśmy do olimpiady. Nie po to poświęciłyśmy cztery lata, żeby nie wystąpić na najważniejszej imprezie dla każdego sportowca. Po igrzyskach pewnie szukałybyśmy nowej pracy... Sport jest brutalny i wymierny. Jest nam przykro, że związek dał nam nadzieję - wypłacając okrojone stypendium, po czym je zabrał w ogóle. PZLA może przyznać stypendia ze środków związku, ale tam nikt nas nie docenia...

- To nie związek przyznaje stypendia sportowe, ale ministerstwo - wyjaśnia Piotr Haczek, dyrektor sportowy PZLA. - Szczegółowe przepisy dokładnie precyzują, komu należą się stypendia. W przypadku sztafet finalistom najważniejszych imprez (miejsce 1-8) na mistrzostwach świata. Wystosowaliśmy odwołanie do ministerstwa i czekamy na odpowiedź. Niestety, z powodu ograniczonych środków spodziewamy się decyzji odmownej. Zawodniczki mają zabezpieczone pełne szkolenie z kadry, m.in. 3 marca wylatują na obóz do RPA, w styczniu trenowały na Wyspach Kanaryjskich oraz suplementację medyczną. Stan środków w związku nie leży w moich kompetencjach.

- Sytuację ratują nam etaty wojskowe, które ma pięć zawodniczek z grupy sprinterek. Anna Kiełbasińska z kolei dostaje pomniejszone stypendium za złoty medal młodzieżowych mistrzostw Europy - uspokaja trener kadry Jacek Lewandowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!