Putin diametralnie zmienia strategię wojny na Ukrainie. Głównym celem nie jest już okrążenie i opanowanie Kijowa - który był bezskutecznie oblegany - tylko "wyzwolenie" Donbasu. W tym celu nastąpi przegrupowanie sił agresora na zajętych już na Ukrainie terenach.
Siergiej Rudskoj, wiceszef Sztabu Generalnego Federacji Rosyjskiej, ogłosił zakończenie "pierwszego etapu operacji specjalnej" i skupienie się na Donbasie.
- Potencjał bojowy sił zbrojnych Ukrainy został znacznie zmniejszony, co pozwala [nam], jeszcze raz podkreślam, skoncentrować główne wysiłki na osiągnięciu głównego celu - wyzwolenia Donbasu, dodał Rudskoj.
Na decyzję rosyjskiego dowództwa wpłynęły ogromne straty poniesione w walkach, które miały doprowadzić do okrążenia stolicy Ukrainy. Uznano, że atak na Kijów oznaczałby jeszcze więcej strat, bez gwarancji, że szturm zakończyłby się sukcesem.
Zmiana strategii - zdaniem Zachodu - może być próbą stworzenia przez Moskwę pozycji w przyszłych negocjacjach pokojowych i odcięcia wojsk ukraińskich na wschodzie od reszty kraju. USA oceniają, że Rosja priorytetowo traktuje Donbas i wschód Ukrainy.
