
Mecz Legii z Piastem nie zakończy sportowych emocji w sobotę w stolicy. O 20.30 na stadionie Polonii przy ul. Konwiktorskiej 6 odbędzie się finał Pucharu Polski Kobiet. Zmierzą się zawodniczki Czarnych Sosnowiec i Górnika Łęczna, a spotkanie na żywo pokaże Polsat Sport.
Z powodu pandemii koronawirusa zreformowany Puchar Polski kobiet wyglądał nieco inaczej, niż planowano. Zamiast dwumeczów w półfinałach o awansie rozstrzygnęło jedno spotkanie na neutralnym terenie. W obu przypadkach pewnie wygrały faworytki.
Zawodniczki Czarnych Sosnowiec pokonały 3:0 KKP Bydgoszcz po bramkach Weroniki Zawistowskiej i Dżesiki Jaszek (dwie). Pucharowy bilans drużyny Sebastiana Stemplewskiego wygląda naprawdę imponująco - pięć meczów, komplet zwycięstw, bramki 25:1.
Piłkarki z Łęcznej, zdobywczynie trzech ostatnich mistrzostw Polski, miały nieco trudniejsze przeprawy. Zwłaszcza w ćwierćfinałach, kiedy mierzyły się z dominującym w ostatnich latach w PP Medykiem Konin (sześć trofeów w siedmiu sezonach, brakujące - w 2018 r. zdobył właśnie Górnik). Po zwycięstwie 3:1 na wyjeździe (hat trick Słowaczki Patrícii Hmírovej) i remisie 1:1 u siebie uzyskały jednak awans. Półfinał był już dla nich łatwiejszy - 3:0 z TME GROT SMS Łódź - choć nie obyło się bez problemów. Na ponad 1,5 godziny mecz przerwała ulewa.
ZOBACZ TEŻ:
We wrześniu w meczu ligowym w Sosnowcu lepszy był Górnik (2:1). Wspomniany finał z 2018 r. piłkarki z Łęcznej wygrały z Czarnymi 3:1.
- Drużyna z Sosnowca do finału awansowała trzeci raz z rzędu, ale ani razu go nie wygrała, więc na pewno ma spory apetyt. My natomiast jesteśmy mistrzyniami kraju i po raz drugi w historii Górnika chcemy zdobyć dublet. Na pewno będzie to ciekawy i emocjonujący mecz - zapowiada na łamach serwisu Łączy nas piłka Sylwia Matysik, która po sezonie przeniesie się do Bayeru Leverkusen.
Poza prestiżem zawodniczki zagrają też o wielkie pieniądze. Wszystkie drużyny uczestniczące w PP na szczeblu międzywojewódzkim dostały do podziału milion złotych. Połowa tej kwoty trafi do finalistek: 400 tys. dla wygranych, 100 tys. jako „nagroda pocieszenia”.

Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
ZOBACZ TEŻ:
- Top 12 transferów z Ekstraklasy. Duże zmiany w czołówce!
- Kto poza Lewym? TOP 10 polskich strzelców za granicą
- Królowie niższych lig. Sezon z kompletem zwycięstw!
- Najgorsze kluby w Polsce. Cały sezon bez punktu!
- Najskuteczniejsi obcokrajowcy w historii Ekstraklasy
- Sokołowski: Niższe ligi muszą czekać na wygaśnięcie pandemii
