Szpital im. Biziela wyposażył w nowoczesną aparaturę oddziały noworodków, anestezjologii i intensywnej terapii.
<!** Image 2 align=right alt="Image 131551" sub="Pielęgniarka Ewa Cyrulewska przy nowo zakupionym sprzęcie medycznym Fot. Dariusz Bloch">Bydgoski Biziel oficjalnie zakończył wczoraj realizację projektu dostosowywania standardów usług do unijnych standardów. Za ponad 5,1 mln zł, z których niespełna 2 mln zł wkładu własnego pochodziło z budżetu województwa, zakupiono specjalistyczny sprzęt ratujący życie noworodkom. W lecznicy pojawiły się m.in. respiratory, inkubatory, łóżeczka dla bliźniąt, pompy infuzyjne, lampy do fototerapii. Szpital doposażył również oddział anestezjologii i blok operacyjny przeznaczone dla dorosłych.
- Ratowanie życia jest absolutnym priorytetem - mówi Andrzej Motuk, dyrektor szpitala. - Staramy się nadążyć za postępem. To, że mogliśmy kupić ten sprzęt, jest wielkim sukcesem. Z finansami szpitala jest coraz lepiej, powoli zmniejszamy straty. Naszym nadrzędnym celem jest zbilansowanie działalności. Te inwestycje musieliśmy zrealizować bez względu na to, czy mieliśmy pieniądze, czy też nie.
Bydgoski szpital jeszcze niedawno był lecznica podległą marszałkowi województwa. Podobnie jak inne jednostki miał kilkudziesięciomilionowe zadłużenie.
<!** reklama>- Przy rozliczeniu umówiliśmy się, że przekażemy szpitalowi 10 milionów złotych. Pozostała nam jeszcze jedna rata, którą uregulujemy do końca roku - oświadczył Piotr Całbecki, marszałek województwa, obiecując, że samorząd województwa w miarę swoich możliwości będzie nadal wspierać uniwersytecką lecznicę.
- W przyszłym roku zweryfikujemy RPO, więc może będziemy mogli jeszcze pomóc - oświadczył Piotr Całbecki podkreślając, że województwo, by doposażyć podległe sobie szpitale, zamierza wziąć pożyczki z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Obecnie negocjowane są warunki udzielenia kredytu. Przypomnijmy, że z tego źródła finansowana też będzie rozbudowa szpitala dziecięcego w Bydgoszczy.
Zakupiony sprzęt w bydgoskim Bizielu już od kilku miesięcy ratuje ludzkie życie. Dzięki niemu przeżyły bliźnięta Amelia i Oliwia, które po urodzeniu ważyły nieco ponad 800 gramów. Warto dodać, że jednostka ta należy do nielicznej grupy „szpitali przyjaznych dziecku”.
