Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przygoda życia w roli mistrza kierownicy

Sławomir Kabat
- Każdego dnia miałem zajęcia od rana do wieczora, ale dla mnie była to przygoda życia - wspomina Marek Leśniewski.

<!** Image 2 align=none alt="Image 217817" sub="Marek Leśniewski (za kierownicą lanci thema) wspólnie z dyrektorem wyścigu Czesławem Langiem otwierali kolumnę 70. Tour de Pologne Fot.: Szymon Gruchalski/tourfepologne.pl">
- Każdego dnia miałem zajęcia od rana do wieczora, ale dla mnie była to przygoda życia - wspomina Marek Leśniewski.

<!** reklama>
Sylwetki Marka Leśniewskiego, najwybitniejszego bydgoskiego kolarza - srebrnego medalisty igrzysk olimpijskich w Seulu (1988) i wicemistrza świata (1989), uczestnika Tour de France (1996) nikomu z kibiców, specjalnie przybliżać nie trzeba. W zakończonym w sobotę Tour de Pologne nasz kolarski as pełnił rolę kierowcy dyrektora wyścigu Czesława Langa.

Po powrocie podzielił się z nami swoimi wrażeniami.
- Na czas touru wziąłem ze swojego zakładu pracy urlop (Marek Leśniewski jest pracownikiem Wydziału Promocji Urzędu Miasta - dod. aut). - Nie żałuję, bo była to przygoda życia. Podczas wyścigu nasz samochód Lancia Thema, w którym obok dyrektora podróżowali prezesi głównych firm sponsorujących wyścig, był na początku barwnego peletonu, a w trakcie ucieczek znajdował się między śmiałkami a grupą cyklistów. Moja praca zaczynała się od rana, a kończyła około 20.00 po dowiezieniu dyrektora do hotelu. W ciągu blisko dwóch tygodni pokonałem 6000 kilometrów. To było bardzo odpowiedzialne zajęcie. Zawodnicy jeżdżą z różną prędkością, szczególnie na zjazdach, gdzie oczy musiałem mieć dookoła głowy. Nie mogłem ani jechać za szybko ani za wolno, aby nie holować zawodników.
Marek Leśniewski, oprócz ponad 25-letniego doświadczenia jako kolarz, był również trenerem kadry i grupy CCC, gdzie miał okazję przez kilka lat jeździć w peletonie.
- Do prowadzenia samochodu w kolumnie wyścigu nie wystarczy posiadanie prawa jazdy. Każdy musi mieć licencję narodowej federacji. Pomimo dużego doświadczenia, nie ustrzegłem się lekko przytartego błotnika.
Nasz były kolarz potwierdza pochlebne recenzje o tegorocznym tourze.
- Startowałem i brałem udział w wielu wyścigach, także już w Tour de Pologne, który od 20 lat organizuje Czesław Lang - mówił. - To jeden z najlepiej przygotowanych wyścigów na świecie. Jego siłą jest doświadczenie ekipy, która od lat organizuje ten wyścig. To produkt, którym szczycić może się Polska. Połączenie na trasie dwóch krajów etapów we Włoszech i Polsce uatrakcyjniło wyścig. Na każdym etapie się coś działo, aktywni byli Polacy, a losy wyścigu rozstrzygnęły się różnicami sekundowymi na ostatnim etapie. Także obsada - startowali mistrzowie olimpijscy, świata, triumfatorzy wielkich tourów, dodała splendoru naszemu narodowemu wyścigowi.
Cieszy, że młodzi polscy kolarze są coraz bardziej widoczni w peletonie. Ich zwycięstwa czy miejsca na podium są tylko kwestią czasu - roku lub dwóch. Jestem o tym absolutnie przekonany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!