Ponad 500 kilometrów dróg i ekstremalne warunki pogodowe sprawiają, że powiat szuka wsparcia w walce z zimą.
<!** Image 2 align=right alt="Image 144323" sub="Wystarczy mieć pług, równiarkę lub spychacz, aby od ręki otrzymać zlecenie na odśnieżanie. Fot. Renata Napierkowska">Zaniepokojony sygnałami o odciętych od świata miejscowościach starosta Tadeusz Majewski upoważnił Zarząd Dróg Powiatowych do nawiązywania współpracy z wszelkimi podmiotami, gotowymi podjąć się odśnieżania. Mimo że na traktach powiatowych pracuje sprzęt odśnieżający z trzech różnych firm, to powtarzające się obfite opady śniegu powodują, że jest to syzyfowa praca. Zarząd Dróg Powiatowych wynajął już kilkanaście dodatkowych sztuk ciężkiego sprzętu, które zapewniają przejezdność na drogach I i II kategorii odśnieżania, czyli na trasach przelotowych lub o dużej intensywności ruchu. Jednak, jak informowaliśmy wczoraj, wiele wsi jest nadal odciętych od świata.
- Droga powiatowa jest tak zasypana, że trudno dostrzec, którędy przebiega - skarżyła się kilka dni temu Alina Książek z Pławina, gdzie nawet pieczywo dowożone było do wsi ciągnikiem.
<!** reklama>- Jesteśmy jednym z największych powiatów w Polsce. Mamy ponad pół tysiąca kilometrów dróg. Mimo naszych starań oraz nieliczenia się z kosztami, nadal są miejsca, do których trudno dojechać. Są to małe odcinki, ale tam również mieszkają ludzie. Zgłaszają się do nas osoby, które za opłatą gotowe są udzielić nam pomocy w tej trudnej sytuacji. Dlatego podjęliśmy niekonwencjonalną decyzję o podejmowaniu współpracy praktycznie z każdym, kto może pomóc przy odśnieżaniu - mówi Marlena Gronowska, rzeczniczka starostwa.
<!** Image 3 align=right alt="Image 144323" sub="Pracy nie brakuje, tylko ludzie się nie kwapią Fot. Renata Napierkowska">Firmy i osoby zainteresowane podjęciem współpracy powinny zgłaszać się do Zarządu Dróg Powiatowych. Jak zapewnia starostwo, pieniędzy na zapłatę za tego rodzaju usługi na pewno nie zabraknie. Jednocześnie - na skutek przeprowadzonych kontroli i skarg zgłaszanych przez mieszkańców - starosta Tadeusz Majewski zlecił ściślejszy nadzór nad pracą zewnętrznych firm.
- Docierały do nas sygnały, że oddelegowany w jakieś miejsce pracownik ze sprzętem nie odśnieżał, jeżdżąc na przykład pługiem z podniesioną łopatą. Kontrole zarządu dróg potwierdziły te doniesienia w przypadku pracowników jednej z wynajętych przez nas do odśnieżania firm - mówi Marlena Gronowska, rzeczniczka starostwa.
Ile to kosztuje?
- 235,40 zł - tyle trzeba zapłacić za godzinę odśnieżania przy użyciu równiarki.
- 224,70 zł - kosztuje godzina pracy spycharki z pługiem.
- 203,30 zł - to opłata za godzinę odśnieżania ładowarkospycharką o pojemności do dwóch metrów sześciennych.
