Kibice, przychodząc na mecz, widzą zapełnione ludźmi trybuny i grających zawodników. Rzadko kiedy osoby oglądające rozgrywki zdają sobie sprawę z tego, ile pracy w przygotowanie takiej imprezy muszą włożyć wolontariusze.
CZYTAJ TEŻ:Trening reprezentacji Argentyny w Łuczniczce. W środę mecz [ZDJĘCIA]
Biorąc udział w wolontariacie trzeba zrezygnować na czas trwania mistrzostw ze swoich codziennych zajęć. Często w hali sportowo-widowiskowej „Łuczniczka” spędza się całe dnie i jest się do ciągłej dyspozycji organizatorów. Czasami bywa tak, że pracy jest na tyle dużo, że trudno jest zrobić sobie przerwę na posiłek. To jednak nie zniechęca młodych ludzi do pracy, o której kibice często nie mają pojęcia.
Zgłoszeń było wiele
Osoby, które pomagają podczas mistrzostw świata, to zazwyczaj młodzież, która pasjonuje się sportem i chce zrobić wszystko, by nasze miasto było dobrze zapamiętane przez gości.
[break]
- Rekrutacja wolontariuszy trwała kilka miesięcy. Spośród 4000 zgłoszeń musieliśmy wybrać około 700 osób do sześciu miast, w których odbywają się rozgrywki. W Bydgoszczy podczas mistrzostw pomagać będzie 60 wolonatriuszy - mówi Marek Bykowski, menadżer do spraw wolontariatu. Aplikacje w Internecie były tak przygotowane, by w prosty sposób można było poznać umiejętności kandydatów. Pod uwagę brano przede wszystkim doświadczenie w organizowaniu imprez sportowych lub innych wydarzeniach wolontariackich, znajomość języków obcych i umiejętność prezentacji siebie.
Ochotnicy zostali podzieleni na różne grupy, ze względu na kompetencje.
Najwięcej osób będzie pomagało kibicom trafić na trybuny i udzielało informacji związanych z imprezą. Ubrane w czerwone koszulki, w tym roku przede wszystkim dziewczyny, będą pomagać na terenie „Łuczniczki”. Wolontariusze będą także przyprowadzać zawodników do strefy antydopingowej, pracować w biurze akredytacji i w marketingu. Podczas mistrzostw działa także biuro prasowe, które obsługiwane będzie przez 12 wolontariuszy.
- Do biura prasowego należy wiele obowiązków, dlatego do współpracy wybieramy sprawdzoną młodzież. Od Eurobasketu 2009 pracujemy w tej samej grupie. Łączą nas nie tylko sprawy wolontariatu, ale także bardzo lubimy się prywatnie - mówi Maciej Łopatto, zastępca szefa biura prasowego.
Uczestnictwo w imprezach sportowych to nie tylko ciężka praca, ale także dużo zabawy i śmiesznych sytuacji.
- Pamiętam, jak podczas Mistrzostw Świata w Biegach Przełajowych w 2010 roku nie mogliśmy znaleźć jednego zawodnika. Naszym zadaniem było przyprowadzenie go na konferencję prasową. Z racji tego, że w zawodach brało udział sporo Afrykańczyków, trudno było nam odszukać go spośród jego rodaków - wspomina wolontariusz Maciej Pruss.
Nietypowa zapłata
- W wolontariat imprez sportowych w Bydgoszczy angażuję się już od 2009 roku. Mimo że pracuję, zawsze znajdę czas, by wziąć udział w wydarzeniu na tak dużą skalę. Wszystko z powodu niesamowitej atmosfery i ludzi, których spotykam - opowiada Gabriela Kasprzak, wolontariuszka z biura prasowego. - Za każdym razem poznaję nowych dziennikarzy, działaczy i zawodników. Gdy wychodzę na stadion czy boisko, rozpiera mnie duma, że jestem częścią tego przedsięwzięcia.
Oprócz nowych znajomości i przyjaznej atmosfery, wolontariusze mają możliwość obejrzenia meczów, spotkania swoich ulubionych zawodników i nawiązania nowych znajomości. Ponadto każdy ochotnik dostaje dwie koszulki z logo mistrzostw świata, firmową czapkę, plecak i kurtkę przeciwdeszczową. Jak mówią wolontariusze, największą zapłatą za pomoc w organizowaniu rozgrywek są zadowolenie gości, zawodników i duma władz miasta.