
W Bydgoszczy jest więcej rozbojów i pobić, ale policja ze stanu bezpieczeństwa w mieście jest bardzo zadowolona.
Policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy pokazali statystyki za ubiegły rok.
Wychodzi na to, że było bezpieczniej niż w 2015 roku. - Bardzo cieszy nas spadek przestępczości w tych kategoriach, od których zależy poczucie bezpieczeństwa mieszkańców - podkreśla podkom. Przemysław Słomski z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy. Najważniejsze dla KMP miały być: ograniczenie pospolitej przestępczości, poprawa szybkości reakcji na zgłoszenia, zwiększenie liczby patroli na ulicach i poprawa bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Bójki i pobicia
Procentowo licząc, przestępczość faktycznie zmalała. Spadek wynosi ponad 5 procent - liczbowo to 518 zdarzeń w porównaniu z 2015 rokiem. Wzrosła ich wykrywalność, ale tylko nieznacznie - średnio do nieco ponad 62 procent.
Liczba wszczętych postępowań przygotowawczych też jest mniejsza - wyniosła 9542, a w 2015 - 10 060. Liczba przestępstw stwierdzonych jest też mniejsza, ale niewiele - o 1,23 procent.
Jest mniej spraw wszczętych w kategorii przestępstw kryminalnych - 6925, zamiast 7294 jeszcze dwa lata temu. Niestety, wśród siedmiu rodzajów zdarzeń, traktowanych przez policję jako najbardziej uciążliwe dla społeczeństwa, tak dużej dawki optymizmu już nie widać.
Stwierdzono więcej rozbojów, bójek i pobić oraz przypadków doprowadzenia do uszczerbku na zdrowiu. O 123 wzrosła liczba uszkodzeń rzeczy. Jednak na pewno mniej jest kradzieży z włamaniem i kradzieży samochodów.

Nieletni z kłopotami
Wyraźnie widać, że wzrosła liczba nieletnich, którzy mieli kłopoty z prawem. Ustalono ich w ub. roku 185 (w 2015 - 147). Łącznie 546 razy złamali prawo. To też większa liczba, dwa lata temu takich przypadków było zaledwie 374.

Groźniej na ulicach
Niestety, o pół tysiąca więcej jest także zdarzeń drogowych - 7201. W Bydgoszczy wzrosła liczba ofiar śmiertelnych - było ich 12, czyli o dwie więcej niż w 2015 roku.
O ponad 13 tysięcy mniej było na ulicach kontroli trzeźwości kierowców. Tych pijanych złapano 225.
- Trzeba też zwrócić uwagę na dość duży wzrost liczby kolizji na ulicach miasta - uważa Jarosław Wenderlich, radny PiS i szef komisji bezpieczeństwa bydgoskiej Rady Miasta. Dwa lata temu zgłoszono ich 4997, a w ubiegłym - już 5481.
Wenderlich mówi: - Nie do końca wiadomo, skąd się taki nagły wzrost wziął i czy przypadkiem nie jest tak, że wpływ miało na to zakończenie przez Straż Miejską kontroli fotoradarowych na początku ubiegłego roku...
Powinniśmy jako radni otrzymywać także jednocześnie podobne raporty z prokuratury i Straży Miejskiej, to dawałoby pełny obraz. Statystyka ma to do siebie, że można ją tak prowadzić, żeby wykazać to, co się chce.
Przemysław Słomski broni raportu. - Statystyki to dla nas jedynie narzędzie pomocnicze, pomaga nam odpowiedzieć na pytania, na jakim obszarze działań mamy się skupić na terenie działania poszczególnych komisariatów.