Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przestępcy co rusz wymyślają nowe metody na kradzieże aut. Oto kilka najpopularniejszych...

mik
Samochody giną nie tylko z parkingów. Złodzieje mają wiele sposobów, by wykorzystać naszą nieostrożność i ukraść nasz pojazd, nawet gdy nim jedziemy.

Samochody giną nie tylko z parkingów. Złodzieje mają wiele sposobów, by wykorzystać naszą nieostrożność i ukraść nasz pojazd, nawet gdy nim jedziemy.

Warto zapoznać się z metodami działania złodziei. Chodzi bowiem nie tylko o nasz pojazd, ale często o nasze zdrowie lub życie. Oto kilka metod, które stosują przestępcy...

„Na koło”

Jedziemy autem, na pasie obok, prowadzącym w tę samą sronę pojawia się inny pojazd, którego kierowca pokazuje nam, że coś niedobrego dzieje się z naszym kołem. Zaniepokojony kierowca zatrzymuje się, wysiada z pojazdu, zapominając zgasić silnik, a w tym czasie z pojazdu uczynnego kierowcy wyskakuje pasażer, wsiada do naszego auta i odjeżdża... Choć policjanci ostrzegają, jednak w takiej sytuacji najczęściej zapominamy, by zatrzymać się w bezpiecznym miejscu - na przykład na stacji benzynowej czy parkingu, na którym jest kilka samochodów, wysiadając z pojazdu, zamknąć go i dopiero potem rozpocząć oględziny.

Metoda „na lewe” dokumenty stosowana jest od niedawna i wymaga zaangażowania przestępców, którzy znajdują dwa bardzo podobne do siebie modele. Dyskretnie dostając się do samochodu, złodzieje sprawdzają zawartość schowka, a następnie - jeśli były w nich dokumenty, kradną je. Chodzi o to, by nie pozostawić śladów. Kierowca nie podejrzewa ingerencji osób trzecich i najczęściej obwinia siebie o zgubienie dokumentu i wyrabia duplikat. Złodzieje kradną podobny pojazd, zmieniają numery podwozia, zakładają lewe tablice, zgodne ze skradzionym dokumentem, wywożą pojazd za granicę i tam go rejestrują. Brzmi skomplikowanie, ale proceder jest opłacalny. W ten sposób szajka polskich złodziei wywiozła niedawno z Hiszpanii 15 samochodów.

<!** reklama>

Wykorzystać stres

Metoda na stłuczkę to mało wyrafinowany, ale skuteczny sposób kradzieży, wykorzystujący zdenerwowanie kierowcy, który po stłuczce najczęściej wyskakuje zza kierownicy, zapominając o wyjęciu kluczyka ze stacji, by oszacować straty. Co się dzieje później, wiadomo...

Po pierwsze, nie sprawdzaj

Kolejny sposób, o którym rozpisują się internauci, to metoda „na naklejkę”... Ludzie ostrzegają na portalach społecznościowych, by po zauważeniu kartki na tylnej szybie, nie wysiadać i nie sprawdzać, cóż to takiego jest. Tak rzekomo mają działać złodzieje, którzy albo wskakują na miejsce kierowcy, gdy ten wysiadł, zapominając o zabraniu kluczyków, albo atakują go, by mu je odebrać, gdy pamiętał o ich wyjęciu...

Zagłuszacz sygnału

Wiele gangów wykorzystuje urządzenia zagłuszające sygnały elektrycznych zamków. Kradzież w przypadku tej metody wygląda tak: wysiadamy z auta, naciskamy na pilocie guzik zamknięcia pojazdu, słyszymy klik, widzimy błyskające światło, odchodzimy, a za jakiś czas złodzieje odjeżdżają naszym autem. Użyty zagłuszacz bowiem sprawia, że tak naprawdę mechanizm zamykania samochodu nie działa. Warto więc po zamknięciu auta dla pewności pociągnąć za klamkę...

Butelka na kole

Podobny schemat do kartki na szybie wykorzystują złodzieje działający metodą „na butelkę”. Na koło kładą butelkę z wodą. Potem cierpliwie czekają, aż właściciel, którego chcą pozbawić samochodu, wróci do upatrzonej przez przestępców zdobyczy. Dalej wydarzenia toczą się w błyskawicznym tempie. Gdy auto rusza, plastik dostaje się pod nadkole. Tam pęka, powodując znaczny hałas. Kierowca zazwyczaj reaguje odruchowo i natychmiast wysiada z samochodu sprawdzić, co się stało. Gdy widzi plamę na ziemi, pochyla się, by zobaczyć, skąd wypływa płyn. Ten właśnie moment wykorzystują złodzieje, wskakują do auta, i odjeżdżają, nierzadko potrącając jego właściciela.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!