https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przedwyborcze klocki w ruchu

Hanna Walenczykowska
Są w Bydgoszczy politycy, którzy mówią, że kolejne starcie dwóch byłych prezydentów miasta - Konstantego Dombrowicza i Romana Jasiakiewicza - jest możliwe.

Są w Bydgoszczy politycy, którzy mówią, że kolejne starcie dwóch byłych prezydentów miasta - Konstantego Dombrowicza i Romana Jasiakiewicza - jest możliwe.

Choć od rozpoczęcia kampanii wyborczej do obu izb parlamentu dzieli nas tylko parę tygodni, to nadal nie znamy nazwisk wszystkich osób, które walczyć będą w naszym regionie o mandaty. Nazwiska swoich kandydatów ujawniła Platforma Obywatelska. Znamy też osoby, które znajdą się na liście SLD.

Kto z ruchem?

W Bydgoszczy dość często rozprawia się jednak o tym, kto odważy się sięgnąć po senatorski mandat. W gronie lokalnych polityków nie brakuje dziś osób, które uważają, że możliwy jest trzeci wyborczy pojedynek dwóch byłych prezydentów miasta: Romana Jasiakiewicza i Konstantego Dombrowicza.

<!** reklama>

- Roman Jasiakiewicz, dziś przewodniczący Rady Miasta, związany jest z klubem radnych Platformy Obywatelskiej. Jednak podobnie jak jego rywal - Konstanty Dombrowicz - może założyć własny komitety wyborczy. Obaj spełniają też kryteria, które przed kandydatami na senatorów stawia ruch „Obywatele do Senatu”, którego inicjatorem jest Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia - twierdzi jeden z lewicowych polityków i przypomina: - Konstanty Dombrowicz w poprzednich wyborach samorządowych otrzymał przecież poparcie prezydenta Wrocławia.

Ruch „Obywatele do Senatu” Rafała Dutkiewicza staje się coraz silniejszy i może zagrozić PO bardziej niż partia Jarosława Kaczyńskiego. - Nikt z Bydgoszczy do nas się jeszcze nie zgłosił - zapewnia Wojciech Król, doradca polityczny Rafała Dutkiewicza. W Bydgoszczy nie ma więc osób, które aktywnie wspierają ruch „Obywatele do Senatu”. Warto też dodać, że kandydaci ruchu muszą być bezpartyjni i rekomendowani przez osoby działające publicznie, cieszące się powszechnym zaufaniem.

- Kandydat musi mieć dwie osoby, które za niego poręczą - wyjaśnia Wojciech Król. - Mogą to być prezydent miasta, rektor uczelni, szef szpitala...

Ruch, jak nas zapewniono, opiera się na wzajemnym zaufaniu, odpowiedzialności za swoją działalność i umiejętnościach rozwiązywania realnych problemów. Kandydatów ruchu Rafała Dutkiewicza poznamy w sierpniu.

Jeśli premier pozwoli

W Polskim Stronnictwie Ludowym wyborcze klocki są już praktycznie poustawiane. Drugie miejsce na liście, zgodnie z z wymogami parytetu, ma zająć kobieta.

- Będzie to najprawdopodobniej wojewoda Ewa Mes - mówi Bartłomiej Michałek, rzecznik wojewody kujawsko-pomorskiego. - Układ ten może zmienić tylko decyzja premiera, który ma prawo zabronić wojewodzie udziału w wyborach.

Jeśli jednak takiego zakazu nie będzie, wojewoda Ewa Mes poprowadzi swoją kampanię w czasie urlopu wypoczynkowego.

Bez kandydata „S”

Dopinanie list kończy też partia Polska jest Najważniejsza. Mimo wcześniejszych wstępnych deklaracji, na jej listach zabraknie kandydata „Solidarności”.

- Nie znajdzie się na nich Leszek Walczak, przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” - zdradza Andrzej Walkowiak, poseł PJN. - Nasze porozumienie na temat współdziałania nadal jest aktualne. Niestety, przewodniczący „Solidarności” nie skorzystał z mojej propozycji. Widać, że chce pozostać związkowcem.

Poseł Andrzej Walkowiak przyznaje, że lista kandydatów będzie dość eksperymentalna. Składać ma się z osób, które do tej pory polityką się nie zajmowały. Wśród pań dominują sołtysi.

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Przedwyborcze klocki w ruchu
B
BDV
Te dwa klocki już znamy - dziękujemy za te słynne nazwiska.
Postawić trzeba na młodych i mądrych !
n
nie dla PO i PIS
Przecież on kocha toruń i tam POnoć miał się wyprowdzic kiedy go wyrzucimy ze stołka. Kto go może porzeć ?Chyba rektor umk za zniszczenie naszej uczelni i szpitali uniwersyteckich.Jego ówczesna przyjaciółka rektor D. Śliwka już nie żyje więc może także prof. A. Jawień który w TVB mówił w 2004 roku,że zawsze chciał pracować w szpitalu uniwersyteckim.Dziwny jest R. Jasiakiewicz POdążający tropami judasza Kostiego,czyli lgnięciem do torunia.No ale przecież obydwaj współpracowali/współpracują z partiami prowadzonymi na toruńskiej smyczy czyli PO lenco-caUBeckiej i PIS o.Rydzyka.
P
POP
Jasiakiewicz miał kamienicę w Gdyni to nie mógł się tam wynieść, a nie nam w Bydgoszczy jeszcze na oczy się POkazywać ?
j
judasze precz
W senacie nie potrzeba .Oni już dość się nachapali i okłamali bydgoszczan.Niech pielgrzymują do torunia do swoich wspólnych przyjaciół Calbeckiego, Lenca,
o Rydzyka, W. Achramowicza i innych z którymi współnie niszczyli lub nadal niszczą nasze miasto.
j
joanna
i już ma niej zrezygnować?, bo może nie wystawią go do senatu ? I tak piastuje wysokie stanowisko przewodniczącego w radzie miasta. Ruch Dutkiewicza jak już to udzieli poparcia Dombrowiczowi.
u
um
Jasiakiewicz to typowy karierowicz, był juz we wszystkich partiach, jak mieszkańcy nie wybrali go na prezydenta do wlazł na przwodniczacego rady bocznymi drzwiami
i
irek
Zastanawiam się cóż dobrego dla mieszkańców zrobili, że mogą mieć nadzieję na ich poparcie. Jaisakiewicz z SLD,PSL, a teraz w PO. Dombrowicz cały czas w PO, a teraz niby niezależny. Stare dziadki niech idą na emeryturkę, a nie do polityki.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski