Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedszkole na godziny

Renata Napierkowska
Od niedawna nie można już przyprowadzać dziecka do przedszkola na dowolną godzinę. Jeśli rodzic przyjdzie kwadrans przed pełną godziną, którą zadeklarował, to musi czekać w holu, bo nikt się maluchem nie zaopiekuje.

Od niedawna nie można już przyprowadzać dziecka do przedszkola na dowolną godzinę. Jeśli rodzic przyjdzie kwadrans przed pełną godziną, którą zadeklarował, to musi czekać w holu, bo nikt się maluchem nie zaopiekuje.

<!** Image 2 align=none alt="Image 188972" sub="Fot. Renata Napierkowska">- Jestem oburzona zmianami, jakie wprowadzono w przedszkolu w Gniewkowie. Muszę przyprowadzać dziecko do przedszkola dokładanie na godzinę ósmą, bo tak zadeklarowałam w umowie. Jak jestem kwadrans czy pół godziny wcześniej, stoimy w holu, bo nie można wprowadzić dziecka na salę. Na dodatek na korytarzu zwykle stoją dwie, trzy panie woźne i żadna się nie ruszy, by zająć się maluchem do czasu, aż wybije godzina ósma - narzeka mama 4-letniego Kubusia.

Woźna nie przypilnuje

Na nowe zwyczaje i zasady funkcjonowania placówki denerwują też innych rodziców.

- Synka odprowadza do przedszkola mój tata. Zawsze lubi być wszędzie przed czasem. Niemal codziennie stoją prawie pół godziny w holu, bo nie można zaprowadzić dziecka na salę. A przecież są różne sytuacje, czasami trzeba do pracy wyjść trochę wcześniej albo na ulicach są korki, człowiek się spóźni po odbiór dziecka i wtedy jest afera - skarży się kolejna mama przedszkolaka.

Do niedawna dla pań w przedszkolu nie miało znaczenia, na którą godzinę rodzice przyprowadzali swoje pociechy. Zmiany wprowadzone zostały po tym, jak znowelizowano ustawę dotycząca funkcjonowania przedszkoli. - To, że nie przyjmujemy dzieci do przedszkola wcześniej, nie wynika z naszej złej woli, ale ogólnopolskich przepisów. Placówka jest bezpłatna w godzinach od 8 do 13. Jeśli dziecko przyprowadzane jest wcześniej bądź zostaje dłużej, rodzice muszą za te dodatkowe godziny zapłacić - wyjaśnia dyrektorka Przedszkola Samorządowego w Gniewkowie, Alicja Magdowska.

U nas stawka jest korzystna

Radni na sesji ustalili i tak możliwe najniższą stawkę za opiekę nad maluchami - 1,40 złotych za godzinę. To o wiele niższa kwota niż płacą rodzice w placówkach w innych miastach województwa kujawsko-pomorskiego czy powiatu inowrocławskiego.

Wykupić więcej dla spokoju

- Ten proces działa w dwie strony, bo rodzice, którzy płacą za dodatkowy pobyt w przedszkolu ich pociechy, nie zgadzają się, by inni korzystali z takiej usługi za darmo. Jest jeszcze inna kwestia. Dziecko nie może pozostawać pod opieką woźnej. Musi zapewnić mu bezpieczeństwo nauczycielka. Na podstawie zawartych umów, wiem, ile nauczycielek musi rozpocząć wcześniej pracę, na jedną bowiem nie może przypadać więcej niż 25 dzieci - wyjaśnia nasza rozmówczyni.

Za każą nieobecność dziecka, gdy na przykład maluch zachoruje czy z innych powodów nie przyjdzie do przedszkola, rodzice otrzymują zwrot pieniędzy. <!** reklama>

- Jedyna rzecz, jaką mogę doradzić rodzicom, to uiścić opłatę za jedną godzinę więcej. Wtedy nie będzie miało znaczenia, czy dziecko zostało przyprowadzone na godzinę siódmą czy za kwadrans ósma - dodaje dyrektorka przedszkola.

WARTO WIEDZIEĆ:

  • przedszkole w Gniewkowie czynne jest w godz. 5.30-16.

  • od godziny 8 do 13 pobyt jest darmowy

  • za każdą kolejną dodatkową godzinę rodzic musi zapłacić 1,40 złotych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!