https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przed taką publiką musieli wygrać

Tomasz Keller
Tajemnica w końcu została odkryta. W niedzielę liczni fani basketu w Świeciu przekonali się, komu będą kibicować w najbliższym sezonie w trzeciej lidze. Mecz mógł się podobać.

Tajemnica w końcu została odkryta. W niedzielę liczni fani basketu w Świeciu przekonali się, komu będą kibicować w najbliższym sezonie w trzeciej lidze. Mecz mógł się podobać.

<!** Image 2 align=right alt="Image 97204" sub="Tomasz Herman był najskuteczniejszym świeckim zawodnikiem. W debiucie przed własną publicznością, rzucił Sokołowi Pakość 16 punktów Fot. Andrzej Pudrzyński
">Kibice szybko musieli na nowo nauczyć się nazwisk zawodników. Zawodowców zastąpili amatorzy, co nie znaczy, że nie potrafiący grać w koszykówkę. Już po kilku minutach było widać, kto może wieść prym w tym zespole.

Pierwsze akcje należały do Krzysztofa Kowalskiego, który celną „trójką” otworzył wynik sparingu z Sokołem Pakość, by po chwili szybko dorzucić kolejnych pięć punktów. Trudno się było na tym poziomie spodziewać płynnej gry. Sporo było więc strat i niecelnych podań, ale z czasem mecz mógł się coraz bardziej podobać.

Świecianie szybko opanowali tremę i wygrali pierwszą kwartę 22:15. W drugiej na parkiecie pojawiły się legendy świeckiego „kosza”, Arkadiusz Sondej, dawny kierownik Polpaku, dziś prezes KK Świecie i zawodnik oraz Adam Głowala, nauczyciel wychowania fizycznego, grający jeszcze w drugiej lidze w barwach Polpaku, który został przywitany przez kibiców owacją.

<!** reklama>W drugiej kwarcie przez moment gra trochę siadła i przez dłuższy czas drużyny nie były w stanie zdobyć punktów, ale po chwili jedni i drudzy się odblokowali. W zespole ze Świecia bardzo dobrze prezentowali się Krzysztof Kowalski, Łukasz Rzepa i Tomasz Herman, a na tablicach rządził niepodzielnie najwyższy na boisku Karol Michałek. Gdyby ktoś prowadził statystykę bloków, na pewno wygrałby ją w cuglach.

Losy meczu rozstrzygnęły się w trzeciej kwarcie, kiedy Klub Koszykówki Świecie zyskał piętnastopunktową przewagę, którą systematycznie powiększał. Kilka kontr gospodarze kończyli sam na sam z koszem. Kibice domagali się od graczy efektownych wsadów i doczekali się w końcu w czwartej kwarcie, gdy Łukasz Rzepa przypomniał, jak efektowną grą potrafi być koszykówka, „pakując” piłkę z góry nad obręczą. KK Świecie wygrał ostatecznie 86:63, i co ciekawe, z tą samą drużyną spotka się w pierwszym meczu trzeciej ligi na własnym parkiecie. Rozgrywki ligowe świecianie zaczną jednak dużo szybciej, bo już w najbliższą niedzielę wybierają się do Inowrocławia na mecz z Domino.

Tak grali w Świeciu

  • Klub Koszykówki Świecie - Sokół Pakość 86:63 (22:15, 15:18, 23:12, 24:18).
  • Punkty dla KK Świecie: Tomasz Herman 16 (3), Łukasz Rzepa 15, Krzysztof Kowalski 14 (2), Adam Głowala 10, Dawid Jeszke 9, Jakub Lorenc 8, Karol Michałek 8, Daniel Więdłocha 5.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski