Tajemnica w końcu została odkryta. W niedzielę liczni fani basketu w Świeciu przekonali się, komu będą kibicować w najbliższym sezonie w trzeciej lidze. Mecz mógł się podobać.
<!** Image 2 align=right alt="Image 97204" sub="Tomasz Herman był najskuteczniejszym świeckim zawodnikiem. W debiucie przed własną publicznością, rzucił Sokołowi Pakość 16 punktów Fot. Andrzej Pudrzyński
">Kibice szybko musieli na nowo nauczyć się nazwisk zawodników. Zawodowców zastąpili amatorzy, co nie znaczy, że nie potrafiący grać w koszykówkę. Już po kilku minutach było widać, kto może wieść prym w tym zespole.
Pierwsze akcje należały do Krzysztofa Kowalskiego, który celną „trójką” otworzył wynik sparingu z Sokołem Pakość, by po chwili szybko dorzucić kolejnych pięć punktów. Trudno się było na tym poziomie spodziewać płynnej gry. Sporo było więc strat i niecelnych podań, ale z czasem mecz mógł się coraz bardziej podobać.
Świecianie szybko opanowali tremę i wygrali pierwszą kwartę 22:15. W drugiej na parkiecie pojawiły się legendy świeckiego „kosza”, Arkadiusz Sondej, dawny kierownik Polpaku, dziś prezes KK Świecie i zawodnik oraz Adam Głowala, nauczyciel wychowania fizycznego, grający jeszcze w drugiej lidze w barwach Polpaku, który został przywitany przez kibiców owacją.
<!** reklama>W drugiej kwarcie przez moment gra trochę siadła i przez dłuższy czas drużyny nie były w stanie zdobyć punktów, ale po chwili jedni i drudzy się odblokowali. W zespole ze Świecia bardzo dobrze prezentowali się Krzysztof Kowalski, Łukasz Rzepa i Tomasz Herman, a na tablicach rządził niepodzielnie najwyższy na boisku Karol Michałek. Gdyby ktoś prowadził statystykę bloków, na pewno wygrałby ją w cuglach.
Losy meczu rozstrzygnęły się w trzeciej kwarcie, kiedy Klub Koszykówki Świecie zyskał piętnastopunktową przewagę, którą systematycznie powiększał. Kilka kontr gospodarze kończyli sam na sam z koszem. Kibice domagali się od graczy efektownych wsadów i doczekali się w końcu w czwartej kwarcie, gdy Łukasz Rzepa przypomniał, jak efektowną grą potrafi być koszykówka, „pakując” piłkę z góry nad obręczą. KK Świecie wygrał ostatecznie 86:63, i co ciekawe, z tą samą drużyną spotka się w pierwszym meczu trzeciej ligi na własnym parkiecie. Rozgrywki ligowe świecianie zaczną jednak dużo szybciej, bo już w najbliższą niedzielę wybierają się do Inowrocławia na mecz z Domino.
Tak grali w Świeciu
- Klub Koszykówki Świecie - Sokół Pakość 86:63 (22:15, 15:18, 23:12, 24:18).
- Punkty dla KK Świecie: Tomasz Herman 16 (3), Łukasz Rzepa 15, Krzysztof Kowalski 14 (2), Adam Głowala 10, Dawid Jeszke 9, Jakub Lorenc 8, Karol Michałek 8, Daniel Więdłocha 5.