https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przed świętami kolej nie stanie

Małgorzata Oberlan
Informacje o planowanym na czas przedświąteczny strajku maszynistów, konduktorów i dyżurnych ruchu obiegły Polskę i wystraszyły podróżnych.

Informacje o planowanym na czas przedświąteczny strajku maszynistów, konduktorów i dyżurnych ruchu obiegły Polskę i wystraszyły podróżnych.

Jak jednak od wczoraj zapewniają związkowcy, blokada torów nam nie grozi. Oficjalnie zapewnia też o tym Łukasz Kurpiewski, rzecznik PKP Przewozy Regionalne w Warszawie.

- Strajk 22 grudnia to fakt prasowy - uspokajał na antenie TVN Biznes Leszek Miętek, szef Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych. Dodał jednak, że trwają rozmowy dotyczące płac z pracodawcami w PKP Cargo i w spółce Przewozy Regionalne.

<!** reklama>Pociągi zatem kursować mają normalnie. Nie zmienia to jednak faktu, że kolejarze PKP są skonfliktowani z pracodawcą. Postulaty płacowe związkowców znane są od jesieni. Domagają się oni 50-procentowego wzrostu wynagrodzeń. - My nie chcemy bankructwa kolei. Uważamy, że działając na konkurencyjnym rynku jesteśmy w stanie sami wypracować te podwyżki, a pasażerowie na tym nie stracą. W końcu to z nich żyjemy - mówił Miętek w TVN. - Na razie będziemy rozmawiać, strajk to ostateczność.

Konfederacja Kolejowych Związków Zawodowych także zapewnia, ze stawia na dialog z pracodawcą i liczy na kompromis. Akcji strajkowej w okresie przedświątecznym nie planuje. Stanowisko PKP SA pozostaje jednak nieugięte. Postulaty płacowe określane są jako mało realne. Michał Wrzosek, rzecznik firmy, zapewnia publicznie o dobrej woli i chęci do rozmowy, rozwiewa jednak nadzieje na oczekiwane podwyżki.

Jak zwykle przy nowym rozkładzie jazdy i w okresie przedświątecznym związkowcy PKP chcą swoje kierownictwa i kolejny rząd postawić pod ścianą, a rachunek niepewności czekania na pociąg wystawić potencjalnym pasażerom.

Mimo niezbyt wysokich płac na państwowej kolei maszyniści to i tak płacowa elita, mają poczucie swej siły i niezastępowalności. Kolejowe spółki PKP po paru latach, dzięki większym dotacjom państwa i samorządu, poprawiły nieco swoje finansowe wyniki, ale w dalszym ciągu strata na bieżącej działalności w Przewozach Regionalnych jest duża, a w Cargo wynik finansowy (niewielki plus) osiągnięto przy braku inwestycji. Zapowiadany wzrost cen energii elektrycznej czy proponowana przez Cargo 40-proc. podwyżka za lokomotywy może skutkować wysoką nieefektywnośćciaw przewozach pasażerskich.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski