Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed bydgoskimi punktami pomocowymi dla Ukrainy wciąż ustawiają się kolejki. Jakie są potrzeby? [zdjęcia]

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
W tym tygodniu podczas wizyty w Bydgoszczy punkt przekazywania darów "Bydgoszcz Ukrainie" przy ul. Grunwaldzkiej odwiedziła Anna Clunes, ambasador Wielkiej Brytanii.
W tym tygodniu podczas wizyty w Bydgoszczy punkt przekazywania darów "Bydgoszcz Ukrainie" przy ul. Grunwaldzkiej odwiedziła Anna Clunes, ambasador Wielkiej Brytanii. Tomasz Czachorowski
Punkty przekazywania darów „Bydgoszcz Ukrainie” nadal przeżywają oblężenie. W tym tygodniu jeden z nich odwiedziła Anna Clunes, ambasador Wielkiej Brytanii.

Zobacz wideo: Ćwiczenia służb ratowniczych na S5 pod Bydgoszczą.

od 16 lat

W Bydgoszczy, jak już informowaliśmy, są dwa punkty, które w odpowiedzi na zaproszenie prezydenta Bydgoszczy, prowadzą zbiórkę darów od firm, instytucji i osób prywatnych oraz zajmują się dystrybucję wsparcia rzeczowego dla uchodźców wojennych z Ukrainy. Jeden z nich działa przy ul. Grunwaldzkiej 32 (wejście od ul. Granicznej), drugi w Fordonie przy ul. Kleeberga 3.

- Najbardziej potrzebna jest żywność długoterminowa, np. kasza gryczana, makarony, mąka, olej, konserwy. Goście z Ukrainy pytają też o środki higieniczne, np. pieluchy dla dzieci i dorosłych, podpaski, proszki do prania, mydła, czy papier toaletowy - wylicza Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia Niesienia Pomocy Potrzebującym „Dzięki Wam”, które prowadzi punkt przy ul. Grunwaldzkiej. - Teraz dary wydajemy we wtorki w godz. 15-18, a w pozostałe dni robocze od godz. 10-14. Tylko we wtorek (7 czerwca) przed otwarciem ustawiło się w kolejce 50 osób. To głównie kobiety i mamy z dziećmi.

Tymczasem ofiarodawców jest mniej niż potrzebujących. - Ludzie są już zmęczeni, do tego dochodzi szalejąca drożyzna. Niektóre artykuły w naszym punkcie znikają dosłownie w mig. Niedawno otrzymaliśmy dostawę garnków i patelni z Ikei. Wydaliśmy je w 3 godziny - mówi Adam Jaworski. - Wśród potrzebujących są głównie Ukraińcy, ale zgłaszają się również osoby z Estonii, Kazachstanu czy Białorusi. Przychodzą też Polacy. Jako stowarzyszenie pomagaliśmy już wcześniej potrzebującym i staramy się nikogo nie zostawić w potrzebie.

Ambasador Wielkiej Brytanii z wizytą w punkcie przy ul. Grunwaldzkiej

Nadal potrzeba wolontariuszy. - Rotacja jest duża, a tu na horyzoncie urlopy, dlatego w wakacje punkt będzie czynny od poniedziałku do czwartku - mówi Adam Jaworski. - Obecnie połowę naszych wolontariuszy stanowią Ukraińcy. Jest Litwinka. Mieliśmy też dwie Amerykanki, Kolumbijczyka i obywatelkę Kazachstanu. Wspomaga nas również ekipa księdza Sławomira Bara z „Bazylika pomaga”.

We wtorek (7 czerwca) z inicjatywy bydgoskiego radnego i społecznika Ireneusza Nitkiewicza punkt przy ul. Grunwaldzkiej odwiedziła Anna Clunes, ambasador Wielkiej Brytanii.

- Pani ambasador spotkała się z wolontariuszami. Chciała dowiedzieć się, z jakimi problemami mierzymy się w punkcie, jakie są potrzeby. Była mile zaskoczona, że udało się nam to wszystko tak sprawnie zorganizować - podkreśla Adam Jaworski.

Proszek do prania towarem deficytowym. Potrzeba letniej odzieży i butów

W drugim punkcie przy ul. Kleeberga 3 w Fordonie, który prowadzi Fundacja Kaktus, najbardziej potrzebne są żywność i chemia gospodarcza.

- Towarem wręcz deficytowym jest proszek do prania - mówi Anna Leszczyńska, prezes fundacji. - Ostatnio sporo osób pyta o letnią odzież dla kobiet i dzieci oraz o obuwie letnie i sportowe. Dary wydajemy w poniedziałki i piątki w godz. 10-12, a w środy w godz. 16-18. W te dni średnio obsługujemy od 180 do 240 osób!

Anna Leszczyńska zaznacza jednak, że nigdy nie zdarzyło się tak, aby półki w punkcie świeciły pustkami.

- Dzielimy się tym, co dostajemy od ludzi - mówi. - Do punktu przychodzą głównie matki z dziećmi w różnym wieku od niemowląt po wiek szkolny oraz kobiety ciężarne. Przydałoby się więcej wolontariuszy, bo wtedy moglibyśmy obsłużyć więcej osób. Jesteśmy też wdzięczni Fundacji Chcepomagam z Ireneuszem Nitkiewiczem na czele, która włącza się w pomoc dla obu miejskich punktów i w miarę możliwości przekazuje dary. Jeśli ktoś chciałby nas wesprzeć, to dary przyjmujemy w portierni Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej przy ul. Kleeberga 2 od poniedziałku do piątku w godz. 8-17.

Przypomnijmy, że oba punkty otrzymały wsparcie z Miasta w łącznej kwocie 36 tys. zł, czyli po 18 tys. zł na punkt (kwota na pół roku). - Miesięcznie to 3 tys. zł. Te pieniądze przeznaczamy, np. na ubezpieczenie wolontariuszy, poczęstunek dla nich czy opłaty za prąd i wodę - zaznacza Adam Jaworski.

Sklep za "Dziękuje" zaprasza gości z Ukrainy

Poza punktami miejskimi w Bydgoszczy od 2 kwietnia działa też sklep za „Dziękuję” przy ul. Pod Blankami 59. Otwarty jest w poniedziałki w godz. 10-13, środy w godz. 14-20 oraz soboty w godz. 10-14. Wystarczy okazać dokument potwierdzający obywatelstwo ukraińskie i datę przekroczenia granicy po 24 lutego.

- Najwięcej mamy odzieży. Ubrania przynoszą osoby prywatne, albo sami kupujemy - mówi Joanna Niedziółka ze Stowarzyszenia Śródmiejskiego w Bydgoszczy, inicjatorka sklepu. - Można u nas dostać też środki czystości. Spore zapotrzebowanie jest np. na płyny do mycia naczyń, do podłogi czy do kąpieli. Apelujemy, aby nie dostarczać ich w dużych baniakach, tylko w mniejszych opakowaniach, bo wtedy pomoc trafi do większej liczby osób. Ostatnio brakuje garnków i pościeli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo