Zobacz wideo: Ćwiczenia służb ratowniczych na S5 pod Bydgoszczą.

W Bydgoszczy, jak już informowaliśmy, są dwa punkty, które w odpowiedzi na zaproszenie prezydenta Bydgoszczy, prowadzą zbiórkę darów od firm, instytucji i osób prywatnych oraz zajmują się dystrybucję wsparcia rzeczowego dla uchodźców wojennych z Ukrainy. Jeden z nich działa przy ul. Grunwaldzkiej 32 (wejście od ul. Granicznej), drugi w Fordonie przy ul. Kleeberga 3.
- Najbardziej potrzebna jest żywność długoterminowa, np. kasza gryczana, makarony, mąka, olej, konserwy. Goście z Ukrainy pytają też o środki higieniczne, np. pieluchy dla dzieci i dorosłych, podpaski, proszki do prania, mydła, czy papier toaletowy - wylicza Adam Jaworski, prezes Stowarzyszenia Niesienia Pomocy Potrzebującym „Dzięki Wam”, które prowadzi punkt przy ul. Grunwaldzkiej. - Teraz dary wydajemy we wtorki w godz. 15-18, a w pozostałe dni robocze od godz. 10-14. Tylko we wtorek (7 czerwca) przed otwarciem ustawiło się w kolejce 50 osób. To głównie kobiety i mamy z dziećmi.
Tymczasem ofiarodawców jest mniej niż potrzebujących. - Ludzie są już zmęczeni, do tego dochodzi szalejąca drożyzna. Niektóre artykuły w naszym punkcie znikają dosłownie w mig. Niedawno otrzymaliśmy dostawę garnków i patelni z Ikei. Wydaliśmy je w 3 godziny - mówi Adam Jaworski. - Wśród potrzebujących są głównie Ukraińcy, ale zgłaszają się również osoby z Estonii, Kazachstanu czy Białorusi. Przychodzą też Polacy. Jako stowarzyszenie pomagaliśmy już wcześniej potrzebującym i staramy się nikogo nie zostawić w potrzebie.
Ambasador Wielkiej Brytanii z wizytą w punkcie przy ul. Grunwaldzkiej
Nadal potrzeba wolontariuszy. - Rotacja jest duża, a tu na horyzoncie urlopy, dlatego w wakacje punkt będzie czynny od poniedziałku do czwartku - mówi Adam Jaworski. - Obecnie połowę naszych wolontariuszy stanowią Ukraińcy. Jest Litwinka. Mieliśmy też dwie Amerykanki, Kolumbijczyka i obywatelkę Kazachstanu. Wspomaga nas również ekipa księdza Sławomira Bara z „Bazylika pomaga”.
We wtorek (7 czerwca) z inicjatywy bydgoskiego radnego i społecznika Ireneusza Nitkiewicza punkt przy ul. Grunwaldzkiej odwiedziła Anna Clunes, ambasador Wielkiej Brytanii.
- Pani ambasador spotkała się z wolontariuszami. Chciała dowiedzieć się, z jakimi problemami mierzymy się w punkcie, jakie są potrzeby. Była mile zaskoczona, że udało się nam to wszystko tak sprawnie zorganizować - podkreśla Adam Jaworski.
Proszek do prania towarem deficytowym. Potrzeba letniej odzieży i butów
W drugim punkcie przy ul. Kleeberga 3 w Fordonie, który prowadzi Fundacja Kaktus, najbardziej potrzebne są żywność i chemia gospodarcza.
- Towarem wręcz deficytowym jest proszek do prania - mówi Anna Leszczyńska, prezes fundacji. - Ostatnio sporo osób pyta o letnią odzież dla kobiet i dzieci oraz o obuwie letnie i sportowe. Dary wydajemy w poniedziałki i piątki w godz. 10-12, a w środy w godz. 16-18. W te dni średnio obsługujemy od 180 do 240 osób!
Anna Leszczyńska zaznacza jednak, że nigdy nie zdarzyło się tak, aby półki w punkcie świeciły pustkami.
- Dzielimy się tym, co dostajemy od ludzi - mówi. - Do punktu przychodzą głównie matki z dziećmi w różnym wieku od niemowląt po wiek szkolny oraz kobiety ciężarne. Przydałoby się więcej wolontariuszy, bo wtedy moglibyśmy obsłużyć więcej osób. Jesteśmy też wdzięczni Fundacji Chcepomagam z Ireneuszem Nitkiewiczem na czele, która włącza się w pomoc dla obu miejskich punktów i w miarę możliwości przekazuje dary. Jeśli ktoś chciałby nas wesprzeć, to dary przyjmujemy w portierni Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej przy ul. Kleeberga 2 od poniedziałku do piątku w godz. 8-17.
Przypomnijmy, że oba punkty otrzymały wsparcie z Miasta w łącznej kwocie 36 tys. zł, czyli po 18 tys. zł na punkt (kwota na pół roku). - Miesięcznie to 3 tys. zł. Te pieniądze przeznaczamy, np. na ubezpieczenie wolontariuszy, poczęstunek dla nich czy opłaty za prąd i wodę - zaznacza Adam Jaworski.
Sklep za "Dziękuje" zaprasza gości z Ukrainy
Poza punktami miejskimi w Bydgoszczy od 2 kwietnia działa też sklep za „Dziękuję” przy ul. Pod Blankami 59. Otwarty jest w poniedziałki w godz. 10-13, środy w godz. 14-20 oraz soboty w godz. 10-14. Wystarczy okazać dokument potwierdzający obywatelstwo ukraińskie i datę przekroczenia granicy po 24 lutego.
- Najwięcej mamy odzieży. Ubrania przynoszą osoby prywatne, albo sami kupujemy - mówi Joanna Niedziółka ze Stowarzyszenia Śródmiejskiego w Bydgoszczy, inicjatorka sklepu. - Można u nas dostać też środki czystości. Spore zapotrzebowanie jest np. na płyny do mycia naczyń, do podłogi czy do kąpieli. Apelujemy, aby nie dostarczać ich w dużych baniakach, tylko w mniejszych opakowaniach, bo wtedy pomoc trafi do większej liczby osób. Ostatnio brakuje garnków i pościeli.