W sobotę przed południem w stolicy Sri Lanki Kolombo wybuchły jedne z największych protestów w historii tego kraju. Na ulice wyszły tysiące ludzi, obwiniających rząd o doprowadzenie kraju do ruiny gospodarczej.
Tłum wdarł się do rezydencji prezydenta w Kolombo
Policja użyła przeciwko protestującym gazów łzawiących i oddała w powietrze strzały, jednak grupy demonstrantów sforsowały policyjne kordony i wdarły się do pałacu prezydenckiego.
Demonstranci opanowali prezydencką siedzibę, a część z nich postanowiła wykąpać się w luksusowym basenie.
Podczas szturmu tłumu na rezydencję prezydenta Gotabai Rajapaksy w stolicy kraju, Kolombo, rannych i hospitalizowanych zostało co najmniej 39 osób, w tym dwóch policjantów.
Co się stało z prezydentem Sri Lanki?
Prezydent został eskortowany w bezpieczne miejsce – podało źródło w ministerstwie obrony Sri Lanki. – Nadal jest prezydentem, jest chroniony przez jednostkę wojskową.
W sieci pojawiły się nagrania sugerujące, że prezydent mógł opuścić kraj za pomocą samolotu lub statku.
W związku z protestami premier kraju Ranil Wickremesinghe, który także został ewakuowany w bezpieczne miejsce, zwołał w sobotę nadzwyczajne spotkanie przywódców partii w celu omówienia sytuacji i szybkiego zażegnania kryzysu. zadeklarował, że jest gotów zrezygnować ze stanowiska, by umożliwić sformowanie rządu złożonego z przedstawicieli wszystkich partii - podała w sobotę agencja Reutera, powołując się na oświadczenie wydane przez biuro polityka.
Jakie są przyczyny protestów na Sri Lance?
22-milionowa wyspa boryka się z poważnym niedoborem walutowym, który ograniczył import paliw, żywności i leków, pogrążając Sri Lankę w największym od odzyskania przez nią niepodległości w 1948 roku kryzysie gospodarczym. Inflacja obecnie wynosi tam niemal 55 proc.
Większość społeczeństwa za taką sytuację obwinia prezydenta Rajapaksę, przeciwko któremu od marca odbywały się pokojowe demonstracje.
Społeczne niezadowolenie zwiększyło się w ostatnich tygodniach, ponieważ kraj pozbawiony gotówki przestał otrzymywać dostawy paliw, co wymusiło zamykanie szkół i racjonowania benzyny oraz oleju napędowego w podstawowych usługach.
Źródła: polskatimes.pl/PAP/Twitter
mm
