Kilka tysięcy zwolenników Aleksandra Łukaszenki zgromadziło się w sobotę w białoruskim Grodnie. Podczas swojego wystąpienia prezydent Białorusi, oznajmił m.in. że „na zachodniej granicy jest niespokojnie, dźwięczy broń”. - Odbywa się ingerencja w sprawy wewnętrzne naszego suwerennego kraju. Ktoś nawet zaciera ręce i przypomina sobie o Kresach Wschodnich, gdzie wszystko, co białoruskie, było zakazane i wypalane rozpalonym żelazem – stwierdził.
Aleksander Łukaszenka ocenił również, że jego polityczni przeciwny „ciągną na Białoruś już alternatywnego prezydenta”. - Robią to na poważnie, jako że płyną oświadczenia zachodnich państw o finansowaniu, wsparciu. Wojskowe wsparcie jest widoczne - przesunięcie wojsk NATO do granic - oświadczył.
Szczerski: Polska broni zasad suwerenności i integralności
Na słowa białoruskiego przywódcy tego samego dnia odpowiedział w oświadczeniu szef Gabinetu Prezydenta Krzysztof Szczerski.
„Polska jest państwem, które konsekwentnie na arenie międzynarodowej opowiada się za prymatem prawa międzynarodowego w relacjach między państwami” - napisał.
Bydgoszczanie solidarni z Białorusinami. Zdjęcia i relacja z...
Szczerski podkreślił że w przekonaniu polskiego rządu przestrzeganie prawa międzynarodowego jest podstawą pokoju na świecie, a „fundamentem tego prawa jest zasada suwerenności i integralności terytorialnej państw”.
Szef Gabinetu Prezydenta dodał, że Polska broni tej zasady na forum ONZ i realizuje ją w swojej polityce zagranicznej - broniąc państw naszego regionu przed „imperializmem i agresją naruszającymi te zasady”.
„Dlatego jest dla nas zasmucające i zadziwiające, że w propagandzie władz Białorusi pojawiają się sugestie, jakoby Polska miała zamiar naruszać integralność terytorialną tego państwa. Polska nie miała i nie ma takich zamiarów” – oświadczył Szczerski
Przypomniał na koniec, że w stanowisku Prezydentów Grupy Wyszehradzkiej, Polska i pozostałe państwa V4 wzywają wszystkie państwa do „nienaruszania suwerenności Białorusi w jakiejkolwiek formie”.
Aleksander Łukaszenka – wieczny prezydent
Aleksander Łukaszenka piastuje stanowisko prezydenta Białorusi bez przerwy od 1994 r. W niedzielę 9 sierpnia zwyciężył w wyborach po raz szósty. Według oficjalnych sondaży poprało go 83,49 proc. wyborców
Wynik wyborów wywołał masowe protesty i strajki na Białorusi. Przeciwnicy Łukaszenki podkreślają, że wybory prezydenckie w tym kraju były niedemokratyczne, a wyniki zostały ponownie sfałszowane.
Białoruś: Wybory prezydenckie 2020. Reżim podał wyniki, zwyc...
Wyniku wyborów nie uznały także Wielka Brytania, Kanada i Irlandia oraz Unia Europejska.
