Termo-Glob rozpoczął podobną inwestycję w podwarszawskim Piasecznie. Niestety, pomimo wyłożenia ogromnych pieniędzy, firma ma same problemy. Zgodnie z informacjami Onetu, przeprowadzone kontrole wykazały, że decyzja organu górniczego, dzięki której wykonawca mógł dokonać odwiertów, została wydana z rażącym naruszeniem prawa. Z tego powodu przedsiębiorcy popadli w długi – na ich konta wszedł komornik.
Cytowany przez Onet Karnkowski tłumaczy, że decyzja kontrolerów była dla nich ogromnym zaskoczeniem:
To nie była nasza decyzja, by wiercić otwór niezgodnie z podpisaną umową i prawem. Ten projekt miał być dziełem naszego całego życia. Wyłożyliśmy na jego realizację nie tylko wszystkie swoje środki, ale też innych współinwestorów. O tym, że odwiert znalazł się poza obszarem koncesji, dowiedzieliśmy się dopiero w 2013 r., czyli po prawie dwóch latach od zakończenia prac wiertniczych.
Z analiz Krzysztofa Karnkowskiego wynika, że podobne odwierty znajdują się w Toruniu – na terenach należących do redemptorystów. W ich przypadku kontrole nie wykazały jednak żadnych nieprawidłowości.
Otwór Toruń GT-1, który został sfinansowany z publicznych środków, został wywiercony ponad 700 metrów od miejsca wskazanego w koncesji. Natomiast otwór Toruń GT-2, który był sfinansowany przez fundację, również został odwiercony nie w tym miejscu, w którym określały to zapisy koncesji.
Co ciekawe, dopiero po wykonaniu odwiertów fundacja zwróciła się do resortu środowiska o wydanie nowych decyzji koncesyjnych – wniosek ten został pozytywnie zaopiniowany.
Karnkowski nie ukrywa swojego żalu:
Chciałbym, aby w naszym państwie przedsiębiorcy byli traktowani równo. Czemu nasza spółka w podobnej sprawie ma same problemy, a sprawy geotermii toruńskiej nikt nie chce wyjaśnić? Chyba nie dlatego, że w naszym przypadku oskarżono prywatnych inwestorów, a nie organ górniczy i wykonawcę prac wiertniczych?
Ani fundacja Lux Veritatis, ani Prokuratura Okręgowa w Warszawie na razie nie odpowiedziały na pytania dziennikarzy w sprawie donosu Krzysztofa Karnkowskiego.
Źródło: Onet
