https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent sypnie groszem za udziały

Sławomir Kabat
3,3 mln złotych planuje przeznaczyć w przyszłorocznym budżecie prezydent Konstanty Dombrowicz na spółki sportowe z udziałem miasta, obejmując tym samym pakiety większościowe.

3,3 mln złotych planuje przeznaczyć w przyszłorocznym budżecie prezydent Konstanty Dombrowicz na spółki sportowe z udziałem miasta, obejmując tym samym pakiety większościowe.

<!** Image 2 align=right alt="Image 103704" sub="Po roku nieobecności żużlowcy Polonii przy dużym wsparciu miasta cieszyli się z powrotu do ekstraligi / Fot. Łukasz Trzeszczkowski">W Bydgoszczy działają obecnie dwie spółki z udziałem miasta: ŻKS Polonia i „Łuczniczka”, zarządzająca męską drużyną siatkówki Delekty. Być może w przyszłym roku powstanie trzecia spółka z udziałem piłkarzy SP Zawiszy. Konstanty Dombrowicz w projekcie budżetu na 2009 rok zaproponował przekazanie środków na podwyższenie udziału przez kupno kolejnych akcji w pierwszych dwóch.

Najwięcej na piłkarzy

Do tej pory ratusz miał tylko 20 procent udziałów. 800 tysięcy złotych prezydent planuje na dokupienie udziałów w Delekcie, milion zł na żużlowców Polonii, 1,5 mln złotych zarezerwował na futbolową spółkę z SP Zawisza. Dzięki temu we wszystkich trzech podmiotach miasto obejmie większościowy pakiet akcji.

<!** reklama>- To konsekwentna polityka prezydenta i kolejne stadium wspierania bydgoskiego sportu - komentuje działania szefa Adam Soroko, dyrektor Wydziału Sportu i Turystyki Urzędu Miasta Bydgoszczy. Prezydent nie ma w zamiarze pozyskania udziałów na wiele lat. Zakładamy, że jeśli pojawiłby się solidny inwestor, to gmina odsprzedałaby swoje udziały.

Konstanty Dombrowicz zakłada, że środki, które pozyskają spółki, ich zarządy przeznaczą na bieżącą działalność. Dodatkowo będą mogły liczyć na duże pieniądze przeznaczone na sport seniorski.

Powtórki z historii nie biędzie

Czy taka pomoc przez dłuższy czas może na działaczy wpłynąć „demoralizująco”? W przypadku ekstraligowej drużyny koszykarzy Astorii pomoc miasta - dotacje plus pieniądze od spółek komunalnych - stanowiły w ostatnim sezonie jej funkcjonowania ponad 90 procent budżetu. Zarządzający klubem przyzwyczaili się do pomocy do miasta. Kiedy prezydent przykręcił kurek, drużyna nie przystąpiła do kolejnych rozgrywek, a jej dług doprowadził do bankructwa ponad 80-letni klub.

- To zły przykład - odpiera takie sugestie dyrektor Adam Soroko. - Koszykarze nie utworzyli z miastem spółki. Siatkarze i żużlowcy tworzą spółki prawa handlowego, w których mamy jawne finanse. W przypadku Delecty solidny sponsor Rieber Foods związał się z klubem na kilka lat. Natomiast u żużlowców jest grupa sponsorów oraz pewny udział z biletów. To pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość. W spółce futbolowej pieniądze będą zarezerwowane w budżecie. O konkretach będziemy mogli rozmawiać po zarejestrowaniu spółki.

Przejęcie większościowych udziałów w trzech spółkach muszą jeszcze zaakceptować radni - najpierw podczas grudniowej sesji budżetowej, a następnie w kolejnych miesiącach przy zmianach statutu dwóch spółek oraz powołaniu nowej z SP Zawisza.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski