Wczoraj na poligonie w Toruniu odbył się piknik „Ogólnopolskie Dni NATO - Toruń razem z NATO”, którego organizatorem byli wojewoda kujawsko-pomorski, prezydent Torunia oraz szef inspektoratu sił wsparcia.
O to, dlaczego Bydgoszcz nie została współorganizatorem imprezy, w ramach interpelacji pytał prezydenta Bydgoszczy wiceprzewodniczący Rady Miasta, radny Jan Szopiński.
PRZECZYTAJ:Dlaczego w Bydgoszczy nie świętujemy szczytu NATO?
- Ze zdziwieniem przyjęliśmy informację o tym, że festyn z okazji Dni NATO w tym roku odbywa się w 16 miastach w Polsce, że wśród nich nie ma Bydgoszczy, za to jest Toruń i że ich współorganizatorami nie są jednostki sił Sojuszu, ale wojewoda, minister obrony, a w przypadku Torunia także prezydent tego miasta - oświadcza Anna Strzelczyk-Frydrych z biura obsługi mediów Urzędu Miasta Bydgoszczy. - Przypomnę, że to Bydgoszcz jest swoistym centrum dowodzenia w strukturze NATO. Znajdują się tu trzy NATO-wskie jednostki. Ani Urząd Wojewódzki, ani ministerstwo nie zwracało się do nas z zapytaniem, czy chcemy być gospodarzem takiego festynu lub czy chcemy włączyć się w jego organizację.
Chcemy, aby Dni NATO zostały wprowadzone na stałe do kalendarza organizowanych w mieście uroczystości. - Anna Strzelczyk-Frydrych
Anna Strzelczyk-Frydrych podkreśla, że miasto chce, by podobne wydarzenia do tych, jakie organizowano wspólnie z JFTC przed dwoma laty, odbywały się w przyszłości. - Planujemy spotkanie z dowódcami wszystkich związanych z Bydgoszczą jednostek NATO. Chcemy, aby Dni NATO zostały wprowadzone na stałe do kalendarza organizowanych w mieście uroczystości - deklaruje Anna Strzelczyk-Frydrych.
Wojewoda nie widzi nic złego w tym, że Bydgoszcz została pominięta i, jak twierdzi rzecznik wojewody Adrian Mól, wczorajszy piknik miał być okazją do podsumowania ćwiczeń Anakonda. Manewry przeprowadzone zostały w połowie czerwca, między innymi w Chełmnie i Toruniu.