Prezes Artur Czarnecki nadal nie pojawia się publicznie, choć we wtorek w godzinach południowych wyznaczone zostało Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy.
Doszło do niego na wniosek mniejszościowego akcjonariusza, czyli miasta Bydgoszczy. A przyczynkiem był list posła Tomasza Latosa i radnego Jarosława Wenderlicha do prezydenta Rafała Bruskiego.
Obaj pytali w nim ojca miasta, czy wie on o zaginięciu replik Pucharu Polski i Superpucharu Polski oraz o sytuacji finansowej spółki WKS Zawisza Bydgoszcz SA.
Prezydent Bruski stwierdził, że nie ma żadnej wiedzy na temat zaginięcia obu pucharów.
„W kwestii utraty wpływów z transmisji telewizyjnych związanych z brakiem uzyskania licencji przez Spółkę WKS Zawisza Bydgoszcz SA informuję, iż sprawy kontraktów i umów z mediami są wyłączną kompetencją Zarządu Spółki i mieszczą się w ramach tzw. zwykłego zarządu. Jak zatem można wywnioskować, Miasto Bydgoszcz jako mniejszościowy akcjonariusz nie dysponuje żadnymi dokumentami w tej sprawie” - czytamy w piśmie prezydenta Bruskiego.
Jednocześnie prezydent Bruski podkreślił, że nie są mu znane żadne fakty dotyczące przestępczej działalności w spółce, co zdaniem prezydenta w swoich pismach insynuuje radny Wenderlich.
Prezydent Bydgoszczy sugerował radnemu: „Jeżeli jednak dysponuje Pan inną, głębszą, nieznaną mi wiedzą i dowodami na ten temat - proszę o złożenie odpowiedniego doniesienia do organów ścigania” (koniec cytatu).
Prezydent Bydgoszczy poinformował posła Latosa i radnego Wenderlicha, że jako akcjonariusz mniejszościowy zwrócił się do zarządu spółki z wnioskiem o zwołanie Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy, które odbyło się w czwartek 13 grudnia 2016 roku.
W porządku obrad miała być informacja na temat sytuacji finansowej spółki oraz planów dotyczących przyszłej działalności spółki. Miała być też wyjaśniona kwestia ewentualnego zaginięcia obu pucharów.
Tymczasem…
Zaplanowane spotkanie to nie odbyło się. Dlaczego?
Ponieważ nie pojawił się na nim Artur Czarnecki, czyli prezes i właściciel spółki, który zwołał posiedzenie (?!).
Jak nas poinformował Wiktor Jakubowski, przedstawiciel miasta w Radzie Nadzorczej spółki, prezes Czarnecki przesłał list, w którym poprosił o przełożenie posiedzenia na 19 grudnia. Motywował to uzupełnieniem księgi akcji, by wszystkie terminy były prawidłowe.
Została sporządzona notatka notarialna na ten temat i mniejszościowi akcjonariusze się rozeszli (w spotkaniu brał udział także przedstawiciel drugiego mniejszościowego akcjonariusza, który odkupił akcje od Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza, ale ciągle nie chce się ujawnić). Wszyscy mają się spotkać w przyszły poniedziałek. Program obrad pozostał nie zmieniony.