Bydgoszczanie, jak nas zapewniono, nie wybierali zwykle niecodziennych imion, tak jak to nierzadko czynią mieszkańcy innych polskich miast. Jeśli uwierzyć w internetowe statystyki, to okaże się, że modne zaczynają być miana tworzone na wzór starych, np. Bartumił i Miłobrat lub te, które kojarzą się z serialami i filmami np. Viorika, Wisenna, Niunia, Jeżyna, Izaura.
Rodowód niektórych imion sięga komiksów - dla przykładu wymienić można męskie Toro lub Thorgal. Są również rodzice, którzy w imieniu dziecka ukrywają swoje poglądy polityczne - Wolid, to skrót od „wolność i demokracja”. Rzadziej Polacy nadają przydomki, które kojarzą się z zachodnimi trendami np. męskie Chaim, Odo lub Idzi oraz żeńskie Calineczka, Masza, Guantanamera.
Kierownik USC może odmówić wpisania imienia. Wybiera wtedy dziecku imię z urzędu. - Iwona Gassowska
Urzędnicy mają prawo odmówić nadania imienia zbyt dziwnego lub obraźliwego.
- Wybór należy do rodziców, przy protokole, w momencie rejestracji urodzenia dziecka - wyjaśnia Iwona Gassowska, kierowniczka Urzędu Stanu Cywilnego w Bydgoszczy. - Zgodnie z obowiązującymi przepisami (prawo o aktach stanu cywilnego), wybrane imię lub imiona nie mogą być zamieszczane w akcie urodzenia w formie zdrobniałej oraz nie mogą mieć charakteru ośmieszającego lub nieprzyzwoitego.
Jak mówi urzędniczka, kierownik USC może odmówić wpisania imienia lub imion wskazanych przez ustawodawcę, wydając decyzję administracyjną o odmowie przyjęcia oświadczenia o wyborze imienia lub imion. Wybiera wtedy dziecku imię z urzędu, również w formie decyzji administracyjnej, która podlega natychmiastowemu wykonaniu.
Kierownik USC kilka lat temu odmówił na przykład nadania wskazanej przez rodziców zdrobniałej formy Bartek. Rodzice odwołali się od postanowienia USC, ale decyzja została utrzymana w mocy przez wojewodę.