
Leszek Ojrzyński (Wisła Płock)
Tym razem trener Ojrzyński pożegnał się z klubem 27 lipca przez problemy zdrowotne swojej żony. Urszula Ojrzyńska niestety zmarła 31 stycznia br. Szkoleniowiec prowadził więc Nafciarzy w 11 spotkaniach z punktacją 1,64/mecz. Jego obowiązki przejął Radosław Sobolewski.

Gino Lettieri (Korona Kielce)
Tego samego dnia z pracą pożegnał się Gino Lettieri, choć przez dłuższy czas utrzymywał się w czołówce najdłużej pracujących trenerów w Ekstraklasie. Włoch tracił jednak zaufanie zarządu i zaczął sprowadzać piłkarzy z coraz to bardziej dziwacznymi CV. Korona straciła swój charakter i stała się drużyną przypadkowych osób. Lettieriemu brakowało 12 spotkań do okrągłej setki na ławce kielczan. Punktował 1,31/mecz, a schedę po nim przejął Mirosław Smyła.

Jacek Zieliński (Arka Gdynia)
Wielu kibiców Arki nie obwiniało w żadnym stopniu trenera Zielińskiego o słabą postawę drużyny. Trudno zachować dobrą formę, jeśli z każdym okienkiem transferowym zespół osłabia się coraz mocniej. Włodarze Arki postawili jednak na "efekt nowej miotły", więc trener Zieliński poprowadził gdynian tylko w 20 spotkaniach ze średnią 1,15 pkt./mecz. Aleksandar Rogić jest tym, który ma uratować Gdyni Ekstraklasę.

Maciej Stolarczyk (Wisła Kraków)
Kolejnym szkoleniowcem, któremu regularnie zabierano piłkarzy jest Maciej Stolarczyk. Charyzmatyczny trener przeżył najgorszy okres Białej Gwiazdy w XXI wieku, a i tak potrafił poprowadzić zespół do efektownych zwycięstw. Wisła jest w całym sezonie 2019/20 wyjątkowo słaba i choć to nie wina trenera Stolarczyka, spadła na niego duża odpowiedzialność. Poskutkowała zwolnieniem i ostatecznym wynikiem 54 spotkań ze średnią 1,11 pkt./mecz. Stery w Wiśle przejął Artur Skowronek.