Otrzymaliśmy taki sygnał: "Jako doświadczony pracownik pracujący w magazynach, prowadzący wszelkiego rodzaju wózki widłowe i zdający sobie sprawę z niebezpieczeństw, pragnę zwrócić uwagę na te zaniedbania w Bricomarché w Aleksandrowie Kujawskim. Będzie dobrze, póki nic się nie stanie. Widziałem kilka wypadków, ale to przechodzi ludzkie pojęcie. Brak zabezpieczeń, butów, kasku, kosza, barierek, itp. Jak na moje to też brak uprawnień, szkoleń... Ordynarne narażanie pracowników i klientów".
Co na to Bricomarché?
Oto oświadczenie w tej sprawie właściciela sklepu sieci Bricomarché w Aleksandrowie Kujawskim: "Zapewniamy, że wszyscy pracownicy zatrudnieni w sklepie przeszli wymagane szkolenia z zakresu BHP oraz stanowiskowe. Ponadto wszyscy pracownicy, którzy obsługują wózek widłowy posiadają stosowne uprawnienia. Zdarzenie, do którego doszło na terenie sklepu, tj. używanie wózka widłowego bez stosownych zabezpieczeń, miało charakter incydentalny. Właściciel sklepu dołożył wszelkich starań, by do podobnych sytuacji nie dochodziło w przyszłości. Pracownicy, którzy wskazanego dnia w nieprawidłowy sposób używali wózka widłowego otrzymali upomnienie. Ponadto wszystkie osoby zatrudnione w supermarkecie zostały uprzedzone o potencjalnych konsekwencjach takiego postępowania".
