Dyscyplinarka za podróż w czasie pandemii?
W jednym z bydgoskich supermarketów zapytaliśmy kilkoro pracowników o to, czy chcieliby się zaszczepić przeciw COVID-19. Stwierdzili jednomyślnie, że tak. I to szybko.
- Klienci są różni. Codziennie przychodzą do nas osoby, które nie zasłaniają nosa i ust lub noszą maseczki nie tak jak trzeba. Kiedy klienci w kolejce zaczynają pociągać nosem lub kaszleć, to wtedy zastanawiam się nad tym, czy płyta z pleksi i przyłbica mnie dostatecznie chronią – mówi jedna z kasjerek. - Gdybym została zaszczepiona, mogłabym pracować bez obaw.
Handlowcy proszą premiera o pomoc
Opinia ta jest dość powszechna wśród pracowników handlu. Otrzymaliśmy niedawno wspólny apel Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, NSZZ „Solidarność”, Polskiej Izby Handlu i Polskiej Rady Centrów Handlowych o szczepienie pracowników handlu w I etapie Narodowego Programu Szczepień.
- Zapadła decyzja o przyspieszonym szczepieniu jednej z grup zawodowych, tj. nauczycieli. Grupą, która jest narażona na ryzyko kontaktu z koronawirusem są także pracownicy handlu. Codziennie mają oni kontakt z klientami. Ich zdrowie i dyspozycja są niezwykle ważne. Pracownicy handlu powinni mieć zagwarantowaną ochronę w postaci szczepień, nie tylko z uwagi na ich własne zdrowie i zdrowie ich rodzin, ale również ze względu na możliwość ustanowienia bariery dla rozprzestrzenia się zakażeń w przestrzeni publicznej(…) - czytamy w apelu do premiera Mateusza Morawieckiego.
Autorzy apelu proszą premiera o pilne zakwalifikowanie ich do grupy priorytetowej na szczepienia przeciw COVID-19 w ramach I etapu Narodowego Programu Szczepień.
- Pracownicy sklepów są grupą zawodową zapewniającą funkcjonowanie podstawowej działalności państwa w zakresie zaopatrzenia obywateli w żywność i artykuły pierwszej potrzeby, a przy tym narażoną na ryzyko kontaktu z COVID-19 ze względu na regularne kontakty społeczne – uzasadniają swoją prośbę sygnatariusze listu do premiera.
Bydgoskie poradnie lekarzy rodzinnych nie mogą zwiększyć liczby szczepień
Sprawdziliśmy, czy zaszczepienie kolejnej grypy ludzi w ramach priorytetu jest możliwe. Przypomnijmy, że jeszcze nie wszyscy z grupy „zero” (m.in. pracownicy jednostek ochrony zdrowia) zostali zaszczepieni. Jednocześnie trwa szczepienie seniorów powyżej 80 i 70 roku życia. Rozpoczęto też podawanie szczepionki nauczycielom. Tylko nieliczni nauczyciele mogą zaszczepić się w punktach utworzonych przez poradnie lekarzy rodzinnych.
- U nas nie jest możliwe dopisanie kolejnych osób na szczepienie. Przychodnie mają wypełnione harmonogramy do końca marca. Jeśli handlowcy zaliczeni zostaną do priorytetowej grupy, to powinni ich szczepić pracownicy szpitali „węzłowych” – tłumaczy Szymon Kopa, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia w Bydgoszczy, członek zarządu Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
Szymon Kopa dodaje, że nierzadko występują przesunięcia w terminach szczepień seniorów, ponieważ zdarza się, że szczepionka przywożona jest dopiero w poniedziałek wieczorem lub we wtorek rano. Czasu ne jej podanie nie jest więc zbyt dużo.
- Bywa, że jest już rozmrożona i trzeba ją szybko wykorzystać. Zwykle do czwartku, bo potem traci ważność – wyjaśnia Szymon Kopa i dodaje, że punkty szczepień przy poradniach podstawowej opieki zdrowotnej otrzymują określoną liczbę dawek. Tygodniowy, nieduży limit wynosi 30 dawek na pierwsze szczepienie oraz 30 na drugie.
Jedna z sieci handlowych widzi rozwiązanie tego problemu.
- Pracownicy handlu spełniają określoną misję, codziennie są narażeni na kontakt z wieloma osobami, więc – jako grupa zawodowa - powinni być szczepieni tak szybko jak to możliwe. Sieć Biedronka umożliwi wszystkim swoim chętnym pracownikom możliwość łatwiejszego zaszczepienia się. Jeśli będzie taka możliwość planujemy udostępnienie niezbędnej przestrzeni w naszych centrach dystrybucyjnych czy w biurach, aby przyśpieszyć i usprawnić akcję szczepień w formie wyjazdowej(…) - uważa Tomasz Dejtrowski, dyrektor ds. wynagrodzeń i świadczeń w sieci Biedronka
