Sprzedawca, pracownik ochrony, sprzątaczka, operator maszyn do formowania szkła - takie propozycje zatrudnienia pojawiają się na pierwszej stronie w zakładce „Oferty pracy” w Centralnej Bazie Ofert Pracy, do której odsyła portal PUP w Bydgoszczy. Wszystkie na terenie miasta, dostępne od dziś. Wynagrodzenie? Dla sprzątaczki i ochroniarza od 1 850 zł brutto (mniej obecnie płacić w Polsce nie wolno, na rękę wychodzi ok. 1355 zł) dla sprzedawcy 2200 zł.
O tym, jak trudno znaleźć solidnego pracownika, słyszymy w jednym z podbydgoskich hoteli. Tu sprzątaczka ma 2000 zł pensji (brutto). Okolica nie jest zbyt zamożna, chętnych do pracy powinno być wielu, tymczasem...
- Osoba zatrudniona na pełen etat potrafi powiedzieć, że nie przyjdzie danego dnia, bo jej nie pasuje, a my zostajemy na lodzie z gośćmi hotelowymi i imprezą na sto osób - słyszymy. - Niektórzy przychodzą skierowani przez miejscowy urząd pracy i z rozbrajającą szczerością mówią, że nie przyszli po zatrudnienie, tylko po podpis.
To jedna strona medalu. - Pracodawcy dziwią się, że brakuje fachowców, ale w moim zawodzie muszę się nieźle napracować, by mieć 2000 -2200 zł na rękę - mówi 53-letni Krzysztof, budowlaniec, obecnie zatrudniony w bydgoskiej firmie remontowej. - Na taką pensję nie wystarczy pracować 160 godzin w miesiącu. Nic dziwnego, że brakuje chętnych do pracy w wielu zawodach. Ludzie wolą wyjechać.
Zmniejszone zainteresowanie ofertami pracy w niżej opłacanych zawodach potwierdza Tomasz Zawiszewski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy. Chociaż część przedsiębiorców z tego powodu zdecydowała się podnieść wynagrodzenie, to inni szukają chętnych do pracy za wschodnią granicą. Najlepiej pokazują to statystyki.
- W 2015 roku, który był rekordowy pod tym względem, do urzędu wpłynęło 19289 tzw. oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy obywatelowi obcego kraju. Do dziś (poniedziałek, 5 września - przyp. red.) mamy już 17689 takich wniosków - mówi Tomasz Zawiszewski. Zdecydowana większość dotyczy obywateli Ukrainy.
Jak zaznacza dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Bydgoszczy, danych tych nie należy bezpośrednio przekładać na nasze podwórko.
- Działa u nas wiele agencji zajmujących się pozyskiwaniem obcokrajowców do pracy. Chociaż zarejestrowane są na naszym terenie, to wysyłają obcokrajowców do pracy również w inne części kraju - mówi Tomasz Zawiszewski.
Liczby pokazują jednak skalę zjawiska. Czy pracodawcy coraz chętniej będą szukać rąk do pracy za granicą?
- To nie my wymyśliliśmy zatrudnianie osób z innych krajów. Przez wiele lat to Polacy wykonywali proste prace poza granicami. Fachowcy powyjeżdżali, a z kolei zza wschodniej granicy przyjeżdżają osoby, dla których płaca, którą jesteśmy w stanie zaoferować, jest jeszcze atrakcyjna - mówi Mirosław Ślachciak, prezes Związku Pracodawców „Pracodawcy Pomorza i Kujaw”.
Bezrobocie w kraju w lipcu spadło do 8,6 proc., na terenie woj. kujawsko-pomorskiego, tradycyjnie jest wyższe i wynosi 12 proc. W Bydgoszczy sytuacja jest jednak bardzo dobra - w samym mieście wynosi ono zaledwie 5 proc. (najniżej od 2008 roku). W całym 2015 r. do PUP w Bydgoszczy wpłynęło 23347 ofert pracy. Do końca lipca 2016 roku było ich 11650.
Średnie wynagrodzenie w kraju w lipcu ubiegłego roku wynosiło 4291,85 zł, w województwie kujawsko-pomorskim jest ono niższe, wynosi tylko 3610,56 zł.
