Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznajmy się - oto nowy trener Łuczniczki Bydgoszcz [ZDJĘCIA]

marc
Jakub Bednaruk (od nowego sezonu trener Łuczniczki Bydgoszcz) gra w tenisa, koszykówkę, słucha rocka i ma spore poczucie humoru. - Wiem jednak, że przyjdzie taki czas, gdy po dupie dostanę dwa razy mocnej niż inni, bo jest mnie pełno w mediach. Nie wszystkim to się podoba - mówi nowy opiekun naszych siatkarzy.

Prezes bydgoskiego klubu Piotr Sieńko obwieścił w zeszłym tygodniu kolejną zmianę na stanowisku trenerskim. Od nowego sezonu Łuczniczkę przejmie 40-letni Jakub Bednaruk, dotychczasowy szkoleniowiec warszawskiej Politechniki. Ktoś, o kim się mówi, że z mało znanych i przeciętnych zawodników, potrafi zbudować drużynę co najmniej na środek tabeli. Ktoś, kto nie lubi mieć w zespole zbyt wielu grzecznych chłopców. Tacy, jak mówi, są idealni dla potencjalnej teściowej.

- Czasami na treningu do jakiegoś chłopaka mówię tak: „Pokaż mi maksymalną agresję! Zaryzykuj, do cholery, wolno ci zrobić 10 błędów!” - przyznaje facet, który przejmie Łuczniczkę.

Były trener reprezentacji Polski juniorów, to też ciekawa, barwna postać. Żegnając się powoli z Warszawą, o wyniku sportowym „Polibudy” mówi tak: - Dziewiąte miejsce d...y nie urywa, ale wstydem nazwać tego nie można. Torwar opuszczę z buta głównym wejściem, a nie skulony tyłem od parkingu.

Jego następcą w drużynie ze stolicy będzie były zawodnik bydgoskiego klubu i selekcjoner reprezentacji Polski Stephane Antiga (na zdjęciu).

Bednaruk (ps. Diabolo) bierze udział w akcjach charytatywnych i meczach pokazowych. Ale nie czuje się gwiazdą.

- Ja lanser, celebryta? Staram się być przede wszystkim profesjonalistą - napisał o sobie na Twitterze.

Wziął udział w koszykarskim meczu gwiazd dla fundacji DKMS, pod hasłem „Gwiazdy walczą przeciwko nowotworom krwi”, razem z dziennikarką Karoliną Szostak (na zdjęciu) oraz tenisowym dla podopiecznych Fundacji Herosi. A przedtem dał się ogolić na łyso Andrzejowi Wronie (na zdjęciach). Za określoną kwotę wpłaconą na szczytny cel zobowiązał się bowiem do ścięcia włosów.

Poza tym nie odmawia pójścia na mecz piłki nożnej. Chodzi na Legię, a o trenerskich niuansach lubi porozmawiać z jej opiekunem Jackiem Magierą. Żonę zaprosił ostatnio do kina na... mecz Ligi Mistrzów Paris SG - FC Barcelona.

Zwraca uwagę, żeby też jednak szanować polskie zespoły siatkarskie. - Tak, tak fani futbolu. Siatkówka to sport świetlicowy, ale wszystkie polskie drużyny zagrają w fazie pucharowej Ligi Mistrzów - mówił niedawno.

O swoich muzycznych upodobaniach opowiadał ostatnio na stronie Interii. Wychował się na Illusion. Ale numerem jeden została Coma. Wciąż słucha też zespołu Metallica. - Lubię, jak przyłożą. Wróciłem także do Iron Maiden. Swojemu synowi, kiedy miał dwa miesiące, puszczałem do ucha „The number of the beast”.

W szatni Politechniki w pierwszych dwóch latach każdy kawałek musiał być przez niego skontrolowany. - Chciałem, żeby ściany drżały. W klubie wiedzą już, jaka muzyka jest dla nas dobra.

Odpowiedni utwór musi „lecieć”, gdy drużyna wychodzi na parkiet. - Kilka lat temu mieliśmy bardzo młody zespół i ktoś powiedział, że są to takie „młode wilki”. A że bardzo lubię TSA, od razu wpadł mi do głowy „Marsz Wilków” - opowiada przyszły trener Łuczniczki.

W Warszawie ze smutkiem skonstatował, że część młodzieży słucha disco polo. - A że telepie mną, jak słyszę coś takiego w szatni, to wprowadziłem odgórny zakaz słuchania takich przebojów! Staram się, aby muzyka pobudzała - dodaje.

Ciekawe, co - od nowego sezonu - będzie grane w hali Łuczniczka...?

POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!