https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pożegnamy księdza Biniaka

Katarzyna Oleksy
Dziś o godz. 11 rozpoczną się uroczystości pogrzebowe księdza Romualda Biniaka, proboszcza parafii Świętych Polskich Braci Męczenników. Kapłan zostanie pochowany przy swojej parafii.

Dziś o godz. 11 rozpoczną się uroczystości pogrzebowe księdza Romualda Biniaka, proboszcza parafii Świętych Polskich Braci Męczenników. Kapłan zostanie pochowany przy swojej parafii.

<!** Image 2 alt="Image 161932" sub="W czwartek wieczorem parafianie czuwali przy trumnie zmarłego proboszcza
Fot. Tymon Markowski">

Wczoraj w kościele na Wyżynach pojawiły się tłumy wiernych, którzy modlili się za zmarłego. O godz. 18, wprowadzeniem trumny z ciałem ks. Biniaka, rozpoczęła się msza święta z nabożeństwem żałobnym. Dziś podczas uroczystości pogrzebowych proboszcza pożegnają władze miejskie, środowiska naukowe, duchowne, stowarzyszenia historyczne oraz bydgoszczanie, którzy o proboszczu wypowiadali się zawsze tylko w ciepłych słowach.

- To był prawdziwy ksiądz, nigdy nie przychodził do zwykłych ludzi prosić o pieniądze. Nawet, gdy budowany był kościół. Byłem wtedy dzieckiem, pamiętam, że sąsiedzi skrzykiwali się i razem budowali kościół. Jednego dnia z jednej ulicy, drugiego z innej. I tak przez kilka lat. Każdy miał swój wkład w tę budowę - wspomina pan Robert, który wychowywał się na Wyżynach. Pani Katarzyna od swojej mamy też o księdzu słyszała wiele dobrego. - Mama opowiadała, że gdy była ze mną w ciąży, malowała w kościele kaloryfery. Mówi, że ksiądz Biniak miał powera - uśmiecha się,

<!** reklama>Ks. Romuald Biniak święcenia kapłańskie przyjął 21 listopada 1965 roku. Po nich pracował jako wikariusz w Toruniu, Barcinie, Gnieźnie, Bydgoszczy. Od 1 września 1976 roku był proboszczem parafii Świętych Polskich Braci Męczenników, kustoszem Sanktuarium Nowych Męczenników. Był założycielem Hospicjum im. ks. Jerzego Popiełuszki. Zmarł w sobotę wieczorem. O tym jak wyjątkowym był człowiekiem, świadczą wyrazy współczucia dla najbliższych i słowa pożegnania płynące od wszystkich środowisk: Sybiraków, harcerzy, władz miejskich i wojewódzkich, Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy, środowisk medycznych - to tylko niektórzy, którym ks. Biniak służył pomocą i wsparciem.

- Po raz pierwszy spotkałem się z księdzem, gdy byłem pełnomocnikiem do spraw kas chorych, na przełomie lat 1999-2000. Zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie, jego spokój dało się odczuć. Z późniejszych dość częstych spotkań pamiętam jego kiwanie głową i ten uśmiech, mówiący, że nie ma takiej sprawy, której nie dałoby się załatwić - wspomina Krzysztof Tadrzak, dyrektor Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego, w pobliżu którego mieści się Hospicjum im. ks. Popiełuszki, którego założycielem był ks. Romuald Biniak. Hospicjum wielokrotnie było wyróżniane w plebiscycie „Expressu” Złoty Stetoskop na najlepszy oddział szpitalny. W poprzednich latach trafił do nich Srebrny i Brązowy Stetoskop, w tym roku zdobyli najwyższe laury. - Jeśli to Złoty Stetoskop, to tego złota nam brakowało - żartował ks. Biniak na wiadomość o wygranej.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski