W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul. Wyszyńskiego na bydgoskich Bielawkach pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, naszego kolegę, wieloletniego dziennikarza działu sportowego „Gazety Pomorskiej”.Grzegorz Sergot pracę w „Pomorskiej” zaczął w 1990 roku. Pisał o żużlowcach Polonii Bydgoszcz, m.in. o Tomaszu Gollobie; o lidze, ale także o turniejach z cyklu Grand Prix.Zajmował się też rozgrywkami piłkarskimi i ligami w regionie. W ostatnich latach Grzegorz zmagał się z ciężkimi chorobami. Niestety, nie dał im rady... Zmarł 22 grudnia, miał 58 lat.W ostatniej drodze Grzegorzowi towarzyszyła Rodzina, najbliżsi, brać dziennikarska starszego i młodszego pokolenia, byli sportowcy (m.in. Ryszard Dołomisiewicz), działacze sportowi (m.in. Jerzy Kanclerz), przedstawiciele K-P ZPN, znajomi.ZDJĘCIA Z POGRZEBU NA CMENTARZU NA BIELAWKACH >>>>>
W poniedziałek na cmentarzu parafialnym przy ul. Wyszyńskiego na bydgoskich Bielawkach pożegnaliśmy Grzegorza Sergota, naszego kolegę, wieloletniego dziennikarza działu sportowego „Gazety Pomorskiej”.
Grzegorz Sergot pracę w „Pomorskiej” zaczął w 1990 roku. Pisał o żużlowcach Polonii Bydgoszcz, m.in. o Tomaszu Gollobie; o lidze, ale także o turniejach z cyklu Grand Prix.
Grzegorz zajmował się też rozgrywkami piłkarskimi i ligami w regionie.
W ostatnich latach Grzegorz zmagał się z ciężkimi chorobami. Niestety, nie dał im rady... Zmarł 22 grudnia, miał 58 lat.
W poniedziałkowe południe w ostatniej drodze Grzegorzowi towarzyszyła Rodzina, najbliżsi, brać dziennikarska starszego i młodszego pokolenia, byli sportowcy (m.in. Ryszard Dołomisiewicz), działacze sportowi (m.in. Jerzy Kanclerz), przedstawiciele K-P ZPN, znajomi.
ZDJĘCIA Z POGRZEBU NA CMENTARZU NA BIELAWKACH >>>>>